Wiecie,Katedra jest naprawdę wielkim filmem choć krótkim.Spotkałem się z wieloma recenzjami mówiącymi o poświęceniu i mesjaniźmie bohatera,który poświęcił siebie w imię czegoś i za coś tam.Ciekawe czy ktoś zastanawiał się nad tym,że on wachał się wejść do środka i końcu dał się złapać w pułapkę.Próbując się uwolnić stracił rękę i stał się jedną z ofiar,z których ta sakralna budowla czerpała swoje siły witalne.Okazało się,że Katedra jest krwiożerczym i okrótnym pasożytem!!! Przy pomocy siły sprawczej (światła słonecznego) zniewala swoje ofiary i zaminia je kukły zawieszone w półżyciu, w niebycie. Taką Katedrę należało by zniszczyć !!!!!!!