Polecam zajrzeć do opowiadań Jacka Dukaja, może ich interpretacja pomoże zrozumieć :).

Jednak zawyżanie oceny filmu tylko ze względu na genialność dzieła, którym był on inspirowany to przesada.

Oceniłam na 10, ponieważ podobała mi się zarówno fabuła, jak i wygląd. Ponadto bardzo lubię motywy gotyckich budowli, czy to w książkach, czy to w filmach, bądź grafice. Film po prostu trafił w mój gust :).

Można by to odwrócić... bo jednak zaniżanie oceny tylko dlatego, że zabrakło wiedzy, gustu czy choćby odrobiny wrażliwości, to jednak przesada...

Wielu ludzi zawyża też oceny ze względu na brak wiedzy na dany temat. Czasami oglądam wysoko oceniane filmy i łapię się za głowę, jak produkcje z takimi błędami i absurdami mogą być windowane na piedestał.

Jak to zabrakło gustu ? Myślałem, że każdy ma własny, więc jak może go zabraknąć ? Aha, chyba rozumiem, wg pseudo - inteligentów jest gust dobry i zły, hehe. Oceniłem np. Mechaniczną pomarańczę i Brazil odpowiednio na 7 i 6, bo choć doceniam zawarte w tych filmach treści, to forma w ogóle do mnie nie przemawia. I co teraz będzie mi ktoś pisał, że powinienem ocenić na 10, bo zabrakło mi gustu ? Dobre.

Analogicznie z wrażliwością, na każdego działa coś innego. Więc tak, wiedzy może zabraknąć, ale wytykanie komuś braku gustu i wrażliwości to jest śmiech na sali. Piszę ogólnie, bo Katedry jeszcze nie oglądałem.

No i tego nie lubię. Powinni do filmu dołączać ebooka z opowiadaniem, a jak tego nie robią, to nie powinno się tłumaczyć niejasności tym że "w książce więcej wyjaśnili".

Ja przeczytałam opowiadanie pod wpływem oglądnięcia Katedry jakos tuz po gali oskarowej w 2003 r. i w opowiadaniu jest wyjaśniony dużo lepiej , mechanizm działania tego czegoś.Warto przeczytać ponieważ jak to u Dukaja w książce jest sporo elementów , których nie da się do końca pokazać w obrazie. Trochę jak z Diuną Herberta, tez przeczytałam po filmie i w książce znowu było sporo wyjaśnień, których w filmie nie pokazano z tego względu ,że było by to bardzo trudne lub niemożliwe wręcz.
Katedra to malutkie opowiadanie i naprawdę przeczytanie tego nie zawiera wiele czasu.
A sam film Bagińskiego bardzo dobry, wrył mi się w pamięć.

Wędrowiec to człowiek, katedra to kościół (jako organizacja zbudowana z ludzi).
Człowiek (wolny duchowo, intelektualnie) wchodzi do kościoła i..
staje się częścią budowli (wbrew swej woli - bo przez rytuały, pranie mózgu, zastraszanie itp)
Więc wrasta w tą organizacje, która jak TYPOWA SEKTA składa się ze swych ofiar (wmawiając im, że ona ich chroni - tym czasem rozwala psychicznie na wiele sposobów np. wtłaczanie poczucia winy, wmawianie niegodności, niejasne kryteria oceny, idea grzechu pierworodnego itp.).

Podsumowując

Wędrowiec wchodzi do kościoła i staje się jego częścią (budując go sobą)
i nie mogąc się już wydostać (chyba że ktoś inny go wyrwie - ale to bardzo trudne - sam próbowałem wyrwać znajomych z kościoła i się nie udało). Ma za sobą setki lat doskonalenia psychomanipulacji (tak, że ofiara nie tylko nie wie, że jest ofiarą ale broni przed wybawianiem uważając, że to ci co nie są w kościele błądzą).

Smutne ale prawdziwe (i warto nie wchodzić do kościoła, ani innych sekt - bo pranie mózgu działa podświadomie i trudno się przed nim bronić, na dłuższą metę. Chyba że ma się silne poglądy w danym zakresie, alternatywną wiedzę. Ale wtedy wcale się tam nie zagląda - nie słucha tych głupstw i koszmarnych bajek, horrorów).

Taką interpretację mógł wymyślić tylko człowiek mocno pokaleczony psychicznie. Żeby dorabiać ideologię antykościelną do filmu, który opowiada o czymś zupełnie innym to trzeba mieć mocno poczesany beret.

O czym opowiada ten film (oświeć nas - człowieku posługujący się obrażaniem rozmówców zamiast argumentami. Czyli ... nie powiem jaki to poziom).

Co do kościoła katolickiego
zachęcam do znakomitej dyskusji, gdzie wyłożyłem istotę mych zarzutów wobec tej organizacji
(mając okazję - na poziomie - prowadzić dialog na temat nie uczciwości i szkodliwości tejże).

Link:
http://www.filmweb.pl/film/Sara-1997-699/discussion/Pedofilia,2379327?page=2#pos t_14787066

Poczytaj o historii na bazie której ten film powstał. To raz. Dwa - nie wdaję się w dyskusję z katolickimi trollami, z doświadczenia wiem, że nie ma ona sensu. Także miłego onanizowania się.

Nie jestem trolem, a filozofem.
Mam argumenty, których się zapewne boisz.

Chcesz powiedzisz, że to TY trolujesz czepiajàc się czegoś,
Postulując coś czego nie umiesz, lub nie chcesz zaprezentować.

Jeśli ktoś pisze, że coś jest proste, oczywiste i poproszony o wyartykułowanie tego nabiera wody w usta..
To wydaje się być albo głupcem (wy mówicie kłamcą)
albo prowokatorem (których nazywacie trolami właśnie)!

Ja odebrałam film mniej więcej tak jak zjoniowany, jestem otwarta na inne interpretacje, ale nie jakoś nie widzę żeby ktoś takie tu zaprezentował. Raczej same teksty "jesteś w błędzie", "zabrakło wiedzy", "sięgnij do źródeł".

Nie zrozumiałaś ;)

Każdy człowiek zostawia na ziemi coś po sobie, po jednych zostaje pył, po innych Biblioteka, a po niektórych filary np. Nauki albo Katedry. Po Tomku zostanie nie tylko Katedra...

Od najprostszej strony jest to wariacja na temat sztuki gotyckiej. Próba wyrażenia tego, czym była (i jest) gotycka katedra.

Od strony praktycznej jest to pierwsza krótka forma filmowa zrealizowna całkowicie w Polsce z użyciem technologii cyfrowej.

To mniej więcej taki sam poziom dziełą co "Robotnicy idący do fabryki" czy "Ludzie czekający na pociąg"

Poprawie się od razu:

Wyjście robotników z fabryki
https://www.youtube.com/watch?v=YXD56XL4R80

Wjazd na stacje w Ciotat
https://www.youtube.com/watch?v=2rdBJJKcrJw

Sam się zastanawiam.

Myślę, że potrzebna jest odpowiednia wyobraźnia. Ale nawet brak wyobraźni nie zabrania nam oceniania takich filmów:-)