Ostatnio obejżałem coś co sie nazywało Chubba Chubs, "rywala" Katedry który dostał oskara. Juz wiem dlaczego nie dostał go film Baginskiego.
Bo oskary przyznaje sie tylko tym, którzy sa w stanie opłacic akcje promocyjne. Pokazy na bankiecikach, prezenciki, upominki, itd.
I choć ilość postaci, dynamika i szybkość akcji sa nieporównywalnie większe (cała menażeria kosmicznyvh postaci podskakuje, śpiewa, tańczy, gada i robi jeszcze pare innych rzeczy) to fabuła jest typową smętna bajeczką. Kolejny film komp pokazujący mozliwości graficzne i nic ponadto.
No i teraz, po takiej kasie zainwestowanej, opłaceniu całej armi, która go tworzyła, oskara miałby dostac jakis koles z polski?! Niedopuszczalne !!! Oskar trafił tam, gdzie maił.
Niestety nikt nie patrzy na to, co sobą film reprezentuje. A tu katedra jest nie do pobicia. Klimat i scenariusz na 6+.
Polecam dla porównania opowiadanie Dukaja o tym samym tytule, na bazie którego powstał scenariusz.