Po filmie spodziewałem się więcej, początek i środek słaby dopiero końcówka dobra
Pisząc poniżej oczekiwać chodziło mi o moje wrażenia na temat filmu a nie o nazwe oceny , ocena 3/10
Tak z ciekawości, czym różni się "nazwa oceny" od "wrażeń"?
Wydawało mi się, że "nazwa oceny" została stworzona właśnie po to, aby odnieść ocenę do swoich "wrażeń" ;-) Mając jakąś opinię, np "poniżej oczekiwań" lub "słaby", wystawiamy adekwatną ocenę.
pozdr.
Ale w sumie każdy może oczekiwać czego innego. Można oczekiwać arcydzieła, a film będzie po prostu dobry i i tak będzie ponieżej oczekiwań. Tak samo jak w przypadku, gdy oczekujemy średniaka, a produkcja to zupełna żenada. Dlatego ta akurat nazwa oceny nie jest moim zdaniem najtrafniejsza
to podaj tytuły filmów animowanych krótkometrażowych które twoim zdaniem są o wiele lepsze, chętnie poogladam jeśli takowe znajde
Nie rozumiem Was? Przperaszam może jestem jakiś ułomny, może idiota, albo mam jakieś trzecie oko, które nakłada mi inny oraz na oglądany film, ale ten film to ni mniej, ni więcej arcydzieło. Kurma! Ten film(ik) jest od deski do deski stworzony komputerowo, genialnie wykonane zdjęcia, w ogóle cała katedra planeta, pielgrzym. Do tego świetna muzyka pozwalająca nam wczuć się w cały klimat. Ten film po prostu trzeba obejżeć kilka razy(z 3?)i za każdym razem zwracać uwagę na inne szczegóły, a w końcu ułoży się w niesamowita całość.
10/10 !
a co mnie to obchodzi jak jest stworzony i kto go robił. w pupci to mam. Prawda jest taka że jest beznadziejny i o niczym. Pytacie o lepsze? Masz avatar z raving rabbits, i te 30 sek. jest lepsze. Nasz wielki Tomek sam nie wiedział o czym ma zrobić filmik, zrobił taki shit bez sensu. Na to się patrzy jak na popis Graficznych umiejętności, animacji. A nie jak na film. Jezu kochany polscy obłudnicy doprowadzają mnie do szału. Do Kościoła też biegacie bo trzeba? A 5 min. później obgadać co sie da. A katyń ma 10/10 - też arcydzieło.
Ciekawe jakby katedra była z USA- 4/10 na fw - na pewno.
Pierdo***** takie głupoty że można zarzygać cały filmweb. To coś takiego jak wrzucanie ojca chrzestnego do ulubionych a potem pytanie kto kogo zabił na końcu.
Człowieku ale ty pierdoły wygadujesz. Jak go Bagiński zrobił to znany przecież nie był, więc ten argument kuleje. Film jest o niczym.... hmmm no jak ma się pusto w głowie to się nic nie znajdzie. Sory, ale tylko tyle mogę Ci powiedzieć.
Od kiedy to ładna grafika jest minusem? Od kiedy nastrojowa dobrze dobrana muzyka jest beznadziejna? Od kiedy film który ma więcej niż jedną warstwę jest beznadziejny? Po jasną cholerę mieszasz do tego kościół?
Pod twoim ostatnim zdaniem się podpisuję. Trafnie określiłeś swoją wypowiedź ;)
Katyń był kiepskim filmem, jdynie zdjęcia go ratowały i gra aktorska, nie wszystkich oczywiście. Poza tym co ty pieprzysz? Bez sensu? To że go nie zrozumiałeś nie znaczy, że jest bez sensu. Pzoa tym popatrz na rok produkcji, jak tu się nie zachwycać grafiką komputerową, kiedy takimi bajerami nie dysponowała nawet najlepsza gra na PC. Do tego iście niesamowita, pasująca do całości muzyka.
PS.Jesli chodzi o kosciół.. jestem agnostykiem.
PS2. Poza tym nie wkręcaj w to kościoła, bo to juz inna bajka.
Mi się Katyń bardzo podobał, a zresztą każdy Polak powinien zobaczyć ten film dla samej tak bolesnej historii. Co do Katedry to według mnie to arcydzieło.
PS. A kościół to wcale nie inna bajka. Właśnie ten film można rozumieć na wile sposobów, ale jednym z najpopularniejszym z nich (i chyba docelową interpretacją Bagińskkiego) było, pozwolicie, że zacytuje:
"To może być obraz człowieka, który zapomniawszy o nieuchronności: "z prochu powstałeś i w proch się obrócisz"; a ukochawszy siebie, od wieków bawi się w demiurga, tworzy sobie pomniki wierząc, że na wieki wzniosą go ku chwale. W ten sposób dzieła człowieka stają się jego zgubą, wszak zadufany w sobie zapragnął w swoich poczynaniach dorównać Bogu. Wymyślił, że mógłby tworzyć na Jego podobieństwo, chwaląc w ten sposób jednak nie mądrość Boga, ale swoją własną."
NO wiesz... :))) nie musisz na forum pisać że jesteś aż tak głupi że nie znajdujesz w nim sensu.
a to że akurat zrozumiałeś raving rabbits, to nie oznacza że dostaniesz nobla :) każdy półgłówek zrozumie że jest bez sensu.
no sami krytycy filmowi się znajdują :)
Cathedral (czy też po prostu Katedra) to film niesamowity. Krótkometrażowy, ale niesamowity. To, o czym wspomnieli poprzednicy: grafika, muzyka, pomysł, klimat i ogólnie - wykonanie, to po prostu mistrzostwo świata. Po obejrzeniu (kilkukrotnym filmu) miałem niemałe skojarzenia z książką Orsona Scotta Carda "Mówca Umarłych" (którą na marginesie polecam, wespół z jej pierwszą częścią - "Grą Endera":).
A do wszystkich tych, którzy obejrzeli film i uważają go bez sensu - oto moja interpretacja (KTO NIE OGLĄDAŁ, NIECH NIE CZYTA DALEJ!).
Wg mnie (nikt nie musi się zgadzać z tą interpretacją) Cathedral mówi o podróży, jaką odbywa pielgrzym, podróży, która dobiega właśnie kresu. Człowiek ten (czy raczej istota) dochodzi do kresu drogi, jaką przebył (czy raczej do kresu żywota w jego obecnej postaci). Istota ta niejako żegna się ze światem i z obecnym życiem, zapatrzona w cuda kosmosu. Można wnioskować, że będzie tęsknić za dotychczasowym życiem, jednak wie, że pomimo, iż (za chwilę) umrze, będzie istnieć nadal. Tak jak wielu przed nią, dokona żywota w obecnej postaci, by za chwilę przejść w inny stan bytowania. Dlatego, pomimo głębokiego smutku, jaki czuje, poddaje się temu, co ma nastąpić. W ten sposób umiera jej obecna powłoka, a ona sama staje się częścią większego organizmu, jakim jest właśnie tytułowa Katedra.
Jak dla mnie ten film to przenośnia śmierci i tego, co nas spotka "po tamtej stronie". Czy koniec naszego materialnego żywota (śmierć naszych ciał) to koniec wszystkiego czy raczej, jak proponuje Beksiński, to tylko kolejny etap w naszej podróży? Każdy ma własne zdanie na ten temat, własne wierzenia. Mnie osobiście wizja Beksińskiego zachwyciła. Nikt nie musi się ze mną zgadzać, ale...No właśnie - Ci, którzy naprawdę nie znaleźli w tym filmie żadnego sensu powinni jeszcze raz film obejrzeć, i jeszcze raz, i jeszcze...aż światło w główkach się w końcu zapali:)
po co się starasz tu w większości są sami ignoranci, którzy uważają że wiedza o czym mówią. katedrze dałam 10/10 - zasługuje w 100% na swoja nominacje do Oskara
Może i racja, ale chciałem paru niedowiarkom udowodnić, jak wielkimi są ignorantami pisząc, że to film "bez sensu". W tych 7 minutach można dopatrzyć się mnóstwa znaczeń. Jako przykład 2 komentarze ludzi ze świetnego serwisu o filmach: www.imdb.com.
"I agree with all the previous comments - excellent animation etc...-a masterpiece indeed. However I find the plot of the movie at least as fascinating as the visualization. It's about the power of existence and coming to an end - beautiful, magnificent, unavoidable and horrifying, about sacrifices that allow us to last. ....and thousand other interpretations. You may not agree with mine but what can be said without any doubts is that the plot IS NOT LIGHT!" - to komentarz polki.
"While the Katedra is more the critique to the church. The man is alone and when the church shows him the 'light' he's captured forever." - to zaś prosto ze Słowenii:) Przyznam się, że o takiej interpretacji nie pomyślałem, ale też "pasuje" i może być trafna;)
Podoba mi się Twoja interpretacja. Dla mnie również to film o powrocie do Absolutu.
Aż z ciekawości zobaczyłam co to jest to całe Raving Rabbits. I to co zobaczyłam było... bezdennie głupie. Nie dziwię się, że nie podobała Ci się sztuka spadania.
Ja osobiście ten film kocham. Po prostu kocham. Jest oryginalny, ma świetną grafikę (chociaż w tym momencie chciałabym się odnieść do wypowiedzi jednego z użytkowników udzielających się w tej dyskusji, mianowicie "nawet najlepsze gry na PC nie miały takich efektów"... dobrą grafikę w animacji nie), klimat, dobrą muzykę i zaskakującą... akcję xD
Oczywiście jest trochę w tej mojej miłości... patriotyzmu. Gdyby stworzył to amerykanin, może nie zachwycała bym się AŻ tak, choć na pewno też bym się zachwycała.
Katedra jednak została nagrodzona, czy tam wyróżniona... nie pamiętam. Więc to o czymś świadczy - że Bagiński nie jest podziwiany tylko przez zakompleksionych Polaków, ale i na całym świecie.
zgadzam się. Póścili nam ten film na infie w szkole(4 klasa podstawówki- teraz 1 liceum:) ) Obejrzeliśmy z 5 razy i chcieliśmy więcej ale niestety był dzwonek . 6 raz oglądałam w telewizji i naprawdę bardzo mi się podoba!!! 10/10