Przyznam się bez bicia: pierwsze obejrzenie filmu pozostawiło mnie bez wewnętrznych przeżyć. Potem zacząłem się zastanawiać i naszło mnie tyle różnych pomysłów na interpretację, że zdałem sobie sprawę iż pojawiły się one wszystkie w poprzednich listach i nie ma sensu ich powielać. To co nabardziej budzi mój podziw to upór i determinacja twórcy (twórców). Trzeba niesamowitej siły woli, samodyscypliny i zaparcia żeby dociągnąć jakiekolwiek przedsięwzięcie do końca. Gratulacje !