Ja interpretuje ten film w ten sposób (nie wiem czy słuszny, nie jestem polonistą):
Wędrowiec jest człowiekiem idącym przed siebie, w pewnym okresie życia uczestniczy w pewnym zdarzeniu, które jest dosyć niecodzienne lecz po którym nie spodziewa się żadnego niebezpieczeństwa, jednak w pewnym momencie kończy swoją drogę, przeczuwa coś, nagle nadchodzi śmierć, jego części ciała obumierają, a z jego ciała tworzy się materia, jednak nie jest ona zwykła, gdyż pozostawia pamięć po zmarłym, łącząc ją z całym pozostałym dorobkiem ludzkości.
Urwisko symbolizuje koniec drogi - koniec drogi życiowej
Katedra symbolizuje dorobek ludzkości, wszystkie jego dzieje
Wędrowiec symbolizuje człowieka, dążącego drogą życiową
Słońce (światło) jest jakby dodatkiem, stanem towarzyszącym śmierci, potęguje nagłość jej nadejścia.
Bardzo proszę o komentarz do mojej interpretacji, uważam film i w ogóle scenariusz za bardzo dobry, innowacyjny. Gratuluje osobie, która go zrobiła, ten film jest genialny, daje ocenę 10, bo nie widzę w nim wad.
Krótkość filmu nie jest wadą, gdyż to scenariusz nie jest długi, a długość filmu powinna być dostosowana do scenariusza..
Pozdrawiam!
P.S. i proszę o ocenę / krytykę ;]
jeszcze jedno: gasnący płomień "kija" symbolizuje gaśnięcie płomienia życiowego
jeszcze raz proszę o ocenę, bo napisałem nieco inną interpretację niż inni, nie sądzę że innych jest zła, gdyż każdy człowiek może interpretować utwór na swój własny sposób> wyjątek szkoła, gdzie nakazują myśleć jak nauczyciel... Ja interpretuje właśnie na swój własny sposób. Ten film to na prawdę arcydzieło, jeszcze nic mnie nigdy nie skłoniło do napisania komentarza do filmu.