jarmush jak zwykle zrobil dobry film praktycznie o niczym. Film o niczym a jednak tak bardzo smiesznym, ile razy w zyciu czlowiek spotyka sie z ludzmi i cala jego rozmowa opiera sie na piciu kawy i wypaleniu papierosa. nie pale i nie lubie kawy ale nie moglam sie zawiesc na filmie bo bylo to co kocham najbardziejHERBATA i pil ja nie kto inny jak chlopcy z wutang klanu jarmush rulezzzzz. polecam wszystkiem melomanom ktorzy kochaja kino o niczym a zarazem o wszystkim:)