No i jak zwykle zwyciężył Kevin. To jest niezastąpiony film na święta. Potem jeszcze obejrzę
Kevina w Nowym Jorku, Jack Frost (jak ojciec chłopczyka wstąpił w ciało śniegowego
bałwana) i Jingle All The Way z Arnoldem Schwarzeneggerem. Wesołych Świąt wszystkim
Wam życzę! :)