Przyznam, że film dobry, co reżyser chciał w tym filmie ukazać? Przemoc? i tak wszędzie jej pełno....
Życie i tak jest smutne a czasami nawet okrutne, więc po co jeszcze bardziej się dołować oglądając takie filmy.
Ten film do mojego życia nic nie wniósł z wyjątkiem paru chwil przemyśleń
A na dokładkę totalnie mnie zdołował.
Pozostawiam ten film bez oceny i mam nadzieję, że już nigdy do niego nie powrócę.
tak możesz powiedzieć o każdym filmie, książce itp. Film przedstawia daną sytuacje (moim zdanie bardzo interesującą, nieraz się zastanawiałem, jak wyglądało by życie kilku ludzi zupełnie odizolowanych od świata) i tyle. Nie narzuca nachalnie żadnych opinii, ani nie mówi wprost czy to co tam się dzieje jest złe czy nie. czysta relacja, choć oczywiście nie do końca obiektywna. Widz sam musi ocenić i wyciągnąć wnioski. cho właściwie nie musi, a może, bo niektórzy powiedzą, że bezsensu i zapomną jak najszybciej.
a tak z ciekawości, co się tak zdołowało w tym filmie?
Sama nie wiem, może jeszcze nie dorosłam do tego filmu.
To jak matka traktowała swoje dzieci, gdy jedna z córek nazwała (chyba sól) telefonem, to że zombi to żółty kwiatek to było niewyobrażalnie przerażające. Jak wiele złego mogą wyrządzić najbliżsi z 'miłości'.