mnie zastanawia, dlaczego dziewczyna która przychodziła z zewnątrz, po tym jak została uderzona przez Ojca nie zgłosiła sprawy na policję. widziała co działo się w tym domu i z jej strony było brak reakcji.( chyba że przegapiłam jakąś scenę tłumaczącą jej zachowanie)

zapewne z nią też było coś nie tak...pewnie też była nienormalnie wychowywana ...

Przede wszystkim wtedy wyszłoby na jaw w jakim celu odwiedzała ten dom, więc ojciec rodziny miałby na nią "haka". Poza tym trudno byłoby jej zlokalizować tę rodzinę, bo była tam wożona zawsze z zawiązanymi oczami. Nie wiemy też, na ile dokładnie orientowała się w tym, co dzieje się w tym domu, no i nikt nigdy nie prosił ją o pomoc, z jej punktu widzenia "dzieci" wyglądały może i na dziwne, ale na pewno nie na nieszczęśliwe czy dręczone przez rodziców. Po prostu nie znały innego życia i takie wydawało im się naturalne.

"Poza tym trudno byłoby jej zlokalizować tę rodzinę, bo była tam wożona zawsze z zawiązanymi oczami." Błagam, kobietq pracowała w zakładzie ojca.

Odpisujesz po 8 latach, więc trudno mi się do tego odnieść, bo już nie pamiętam szczegółów. Najwyraźniej umknął mi wątek, gdzie dziewczyna pracowała, może nie zwróciłam na to w ogóle uwagi, nie pamiętam już po takim czasie.

Myślę,że dziewczyna miała świadomość,że to, co dzieje się w domu, nie jest normalne, jednak nie wiedziała,że jest to aż tak złe (?). Film niezwykły, dojmujący i szokujący- jak dla mnie coś wspanialego.