Był oczywiście lekko wstrząsający chwilami, dawał do myślenia. 
Ogólnie był ciekawy i bardzo mi się podobał, ale przy niektórych scenach to myślałem że padnę ze 
śmiechu ;D
Dokładnie! 
Mnie też bardziej rozśmieszył niż zbulwersował :-) 
Zwłaszcza gagi językowe - tłumaczenie rodziców że ci.pka to lampa a zombi to małe żółte kwiatki. 
A przy scenie tańca to o mało się nie poplułam ze śmiechu... 
Jakaś ta fabuła była dla mnie odrealniona i dlatego chyba mnie temat nie ruszał.