No może trochę przesadziłem z tym brakiem fabuły-bo przecież to film o zemście,jak również o facynacji stopami Umy Thurman:) Poza tym wizualny fajerwek,misz-masz gatunków i zapożyczeń. Nie tak dobry jak "Wściekle Psy",czy "Pulp Fiction",ale nie pozbawiony zupełnie Tarantinowego wdzięku.