PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=102922}

Kin-dza-dza!

Kin-Dza-Dza!
7,3 740
ocen
7,3 10 1 740
Kin dza dza
powrót do forum filmu Kin-dza-dza!

trzeba miec fantazje dziadku zeby zaliczyc ten film do komedii, mnie nie bylo do smiechu. idac tym tropem do komedii nalezaloby zaliczyc rowniez 'Stalkera' - filmy w pewnym stopniu podobne. tak sie sklada, ze jestem swiezo po lekturze 'Gułagu' A.A i ten film jest dla mnie taka wlasnie surrealistyczna opowiescia o tym co spotkalo narod rosyjski w ostatnich dziesiecioleciach. przez mysl nie przeszloby mi nazywac tego komedia - nawet czarna.

Szynszyll_2

Masz zupełną rację - różnie możnaby go nazwać ale komedią w dosłownym tego słowa znaczeniu "po mojemu" nie jest. Ciekawe kiedy ktoś wpadnie by go w Polsce wydać?

ocenił(a) film na 9
Szynszyll_2

Odnoszę wrażenie, że opisałeś inny film niż ja obejrzałem...
Dla mnie to komedia i to pierwsza klasa.
Kuu.

Szynszyll_2

Właściwie tylko surrealistyczna komedia może dokładnie oddać absurd wydarzeń, które opisujesz.
А какже иначе?

ocenił(a) film na 9
Szynszyll_2

zgadzam się z autorem wątku, film faktycznie ma mało wspólnego z komedią, ktoś kto zaliczył ten film do komedii nie wiedział chyba za bardzo o co w tym filmie chodzi. Może bardziej był bym skłonny nazwać to tragikomedią w jakimś tam stopniu podobną do "Pociągu życia" czy "Życie jest piękne",ale ogólnie ten film bardzo dobrze kamufluje swoje przesłanie, aby cenzura rosyjska nie mogła się do niczego przypieprzyć.
Apropos dla mnie jeden z lepszych filmów fantasy jakie widziałem

ocenił(a) film na 8
Szynszyll_2

Jaka przeintelektualizowana gadka. Ten film był stworzony jako komedia, o to twórcom chodziło, tak jest odbierany na całym świecie. Chyba tylko w Polsce znajdą się fanatycy, którzy chcieliby zrobić z fantastycznej czarnej komedii dramat.

Wytłumaczcie mi, dlaczego na imdb, na innych portalach filmowych ludzie uznają ten film za komedię? Są głupsi do was? Mniej zorientowani w sytuacji politycznej w ZSRR? A może po prostu nie mają tak skrajnie pesymistycznego podejścia do życia, jak wy?

BlackDog

1. zdefiniuj pojecie 'przeintelektualizowana'
2. skad wiesz o co chodzilo tworcom?
3. skad wiesz jak ten film jest odbierany na 'całym swiecie' - jak widac kilku uzytkownikow Filmwebu odebralo go inaczej - sugerujesz, ze nie zyjemy na swiecie?

co do wytłumaczenia Ci dlaczego ludzie roznia sie w swoich pogladach to moge jedynie napisac, ze uwazam to za najwieksza ich zalete i wartosc jaka wnosza do spolecznosci. tak bardzo martwi Cie ( wywołuje lęk) roznica pogladow, ze z biegu masz ja za fanatyzm?

ocenił(a) film na 8
Szynszyll_2

"Przeintelektualizowana" zostało przeze mnie użyte w sensie ironicznym, przepraszam :(

Odpowiedź na pytanie drugie i trzecie: Jeśli ktoś interesuje się filmem, to czyta o nim w zagranicznych portalach (niestety polska sieć jest zbyt uboga pod tym względem). Kin-Dza-Dza jest uznawana tam za przednią komedię, co potwierdzają wypowiedzi twórców. Jeśli zaś uważasz, że posiadanie innej opinii niż większość ludzi, w tym reżyser i aktorzy robi z Ciebie wielce inteligentną osobę, potrafiącą odczytywać najtrudniejsze metafory, to jesteś żałosny. Sorry, wybacz za obrażanie. Ale Twoja opinia jest tak samo sensowna, jak mówienie, że "białe jest czarne".

I nie wzbudza we mnie lęku różnica poglądów, tylko nie lubię niepotrzebnej nadinterpretacji. Kin-Dza-Dza to komedia polityczna, może nawet satyra na ZSRR. Można dodać "dramat" w subgenres, jednak najprawdziwszym tagiem dla tego filmu jest słowo "komedia". Taka prawda.

BlackDog

cyt.

Jeśli zaś uważasz, że posiadanie innej opinii niż większość ludzi, w tym reżyser i aktorzy robi z Ciebie wielce inteligentną osobę, potrafiącą odczytywać najtrudniejsze metafory, to jesteś żałosny.

nie rozumiem skad ten wniosek - w zadnej z moich wypowiedzi tego nie zasugerowalem.

cyt.

Sorry, wybacz za obrażanie.

nie rozumiem po co obrazasz jesli za moment przepraszasz. odrobine konsekwencji - poza tym nie obrazaja mnie takie 'odkrycia'.

co do cyt.

co potwierdzają wypowiedzi twórców

prosilbym bardzo o linki - mnie niestety nie udalo sie znalezc odpowiednich materialow - chociaz przyznam sporo szukalem.

cyt.

niepotrzebnej nadinterpretacji

wedlug mnie takie zjawisko nie istnieje






ocenił(a) film na 9
Szynszyll_2

Oj, Szynszyll 2.
Sam napisałeś:
"trzeba miec fantazje dziadku zeby zaliczyc ten film do komedii,".
Z tego można wywnioskować, że sam nie dopuszczasz innej klasyfikacji jak Twoja. To z kolei przeczy temu co napisałeś o różnicy poglądów.
Nie słyszałem aby ktoś kwestionował sklasyfikowanie filmu "Miś" jako komedii.

Szynszyll_2

1. "Przeintelektualizować" to znaczy nadać czemuś zbyt intelektualny charakter. Każdy ma prawo szukać w sztuce ukrytych znaczeń, ale nie można przesadzać. Jan Svěrák opowiadał kiedyś, że przeczytał w jakimś magazynie artykuł, którego autor uparł się, żeby wytłumaczyć liczne użycie w "Jeździe" mocno naświetlonych ujęć. Że to film drogi, że to aby oddać nastrój, żeby przekazać ciepło widzowi i tak dalej. Użył nawet jakiegoś porównania do łesternu. Bardzo to Svěráka ubawiło, ponieważ ten film powstał na kliszy kupionej za pół ceny od FAMU, która była stara i trzeba ją było dobrze naświetlić. Stąd płynie nauka, że
2. nie wiemy o co chodziło twórcom, dopóki sami nam tego nie powiedzą. Piękno sztuki polega na dowolności jej interpretacji. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić i nie narazić się na śmieszność.

Zachowujesz się jak uczennica ogólniaka, która przechodzi okres buntu i normalny okres przy okazji też. Wyluzuj.

redken

mialem okazje porozmawiac z kolega BlackDog, ktory przyznal sie, ze wszystko co napisal nt filmu po prostu... zmyślil, bo jak sam sie wyrazil:

"to przeciez tylko internet"

tak jak napisalem - mnie nie udalo sie znalezc wypowiedzi autorow, ani aktorow tworzacych kin dza dza - znajac historie rosji jak i zwiazku radzieckiego odnajduje w filmie wiele do niej analogii - co do tego ma miesiaczka licealistki? moze po prostu chce normalnej popartej argumentami dyskusji a nie fantazji 19-latkow...

Szynszyll_2

Zwykle nie podpieram się Wikipedią, ale dla naszych potrzeb w zupełności nam ona wystarczy. Film, o którym mówimy, w języku rosyjskim jest tam opisany jako "fantastyczno-naukowa filozoficzno-satyryczna komedia". Zresztą moi rosyjscy przyjaciele również opisywali mi go jako "bardzo śmieszny i zabawny". To, że pokazuje Związek Radziecki i jego obywateli w krzywym zwierciadle nie czyni z niego dramatu. Kin Dza Dza! jest filmem, który cechuje pogodny nastrój, komizm, żywa akcja i pomyślne dla bohaterów zakończenie. To właśnie jest definicja komedii.
Stalker tych warunków nie spełnia, dlatego komedią nie jest. Komedia może poruszać ważkie tematy, nie musi być produkcją zrobioną przez półinteligentów dla ćwierćinteligentów.

"skad wiesz jak ten film jest odbierany na 'całym swiecie' - jak widac kilku uzytkownikow Filmwebu odebralo go inaczej - sugerujesz, ze nie zyjemy na swiecie?"
Tak właśnie wypowiadają się zbuntowane miesiączkujące licealistki.

Wejdź se na Internet Movie Database (IMDb), Cesko-Slovenska Filmova Databaze (CSFD), na ruski Kinopoisk to też się dowiesz, jak ten film jest odbierany na całym świecie zamiast pieprzyć głupoty.


redken

zastanawiam sie co zamierzasz swoimi wypowiedziami osiagnac. obrazic mnie? nie da sie mnie obrazic. chcesz, zebym zmienil zdanie i uznal kin dza dza za komedie? nie zamierzam - bo nie odbieram tego filmu w ten sposob. to, ze pewna grupa osob - wraz z Toba - tak uwaza nic nie zmienia w moim widzeniu tego obrazu. podpieranie sie wikipedia, zagranicznymi portalami czy "definicja komedii" jak i opinia innych uwazam za zupelnie niepotrzebne. nie doznam oświecenie.
zaciekawia mnie jedynie Twoje obsesyjne zainteresowanie kobieca fizjologią - mysle, ze warto sie nad tym glebiej zastanowic.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
redken

w odpowiedzi:

dyskusja pozbawiona rzeczowych argumentow to ta, ktora staralem sie prowadzic z kolega BlackDog. zalatwilem z Nim sprawe w sposob o jakim napisalem.

co do wymiany zdan z Toba - nie uwazam by szczegolna sile w dyskusji co kogo smieszy i co kto uwaza za komedie, mial argument: bo innych to smieszy, bo inni uwazaja to a to za komedie, bo inni tak opisuja konkretny film, na przyklad w internecie.

zdarza mi sie czerpac z i zgadzać się z opiniami innych, ale pozwalam sobie rowniez miec wlasna. to, ze czasem nie jest zgodna z opinia wiekszosci wogole mi nie przeszkadza. dlaczego wzbudza to w Tobie tyle emocji, ze az stajesz sie nieuprzejmy? sadze, ze to jest duzo ciekawszy problem niz to czy smieszy mnie - lub nie - jakis radziecki film.

piszesz:

"Kin Dza Dza! jest filmem, który cechuje pogodny nastrój, komizm, żywa akcja i pomyślne dla bohaterów zakończenie"

ja tego tak nie odbieram - nie widze niczego pogodnego czy komicznego w sytuacji ani miejscu akcji, w zachowaniach bohaterow i ich wzajemnych relacjach, żywa akcja ( jakkolwiek trudno zdefiniowac to pojecie) nie jest wg mnie domena jedynie komedii. rowniez zakonczenia nie uwazam za pomysle dla żadnego z bohaterow:

uef i bi wrocili do łagru, jako istoty niezdolne do zycia poza nim, gdzie indziej czekala ich smierc jak na alfie, wowa i skrzypek stracili pamiec o tym co sie stalo, jak wielu wiezniow wyparli straszne wspomnienia, by dalo sie dalej 'normalnie' życ - pozostal w nich jednak podswiadomy lek, ktory kaze im przykucac na widok ecylopa. co w tym zabawnego? nadal sa 'uwiezieni'.

moze po prostu napisz co Ciebie smieszy w filmie. napisz recenzje.

tymczasem tyle. jak widzisz - da sie pisac bez bluzgow, nie sugerujac rozmowcy, "ze pierdoli i go pojebalo". sprobuj - nie boli.

p.s. "grupa osob wraz z Tobą" to "Twoi rosyjscy przyjaciele" i osoby, ktore kin dza dza śmieszy.
p.p.s. argument z shiftem uwazam za przejaw desperacji.

Szynszyll_2

Cieszę się, że w końcu zacząłeś mówić z sensem.
Napisałeś konkretny tekst i obiecuję dać taką właśnie kontrę.
Co nie znaczy, że przestało mnie irytować rozpoczynanie przez Ciebie zdania małą literą. Podobnie jak ignorowanie zasad interpunkcji czy ortografii jest to dla mnie przejawem bądź lenistwa, bądź głupoty.

ocenił(a) film na 9
redken

Heh Redken właśnie z takimi ludźmi jak ty nie ma sensu prowadzić dyskusji, wogle lepiej jej nie zaczynać, bo ty nie potrafisz rozmawiać z ludźmi na tym forum, ba nawet nie potrafisz ich wysłuchać. A chodzi mi tu głównie o to, że czepiasz się kogoś, iż zaczyna zdanie z małej litery, i ignoruje zasady interpunkcji. Wiesz tu nie chodzi o to żeby poprawnie i nieskazitelnie się wypowiadać, tylko o przekazywanie swoich myśli. Nie powinno się patrzeć na takie rzeczy jak interpunkcja czy gramatyka tylko uważnie czytać i postarać się rozumieć czyjeś wypowiedzi. A jeśli ty oraz rzesza innych gamoni na forach internetowych najpierw patrzy na to czy ktoś poprawnie napisał zdanie to o zgrozo! tacy ludzie nie mają szacunku do drugiego człowieka i nie potrafią kogoś zrozumieć,a tym bardziej nazywając kogoś od razu tak prosto z mostu głupkiem debilem i idiotą, znaczy to że chyba do samego siebie nie masz również szacunku. Czasem w internecie nie ma czasu7 żeby coś poprawnie napisać tylko wyrazić swoje myśli. Kiedy do cholery się w końcu wszyscy tego nauczycie. Nie można po czyjejś jednej wypowiedzi stwierdzić że jest idiotą.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Lenino1

To co napisałeś Lenino1 to już jest szczyt!
"... tu nie chodzi o to żeby poprawnie i nieskazitelnie się wypowiadać..." ???
Mnie w szkole nauczono, że ZAWSZE należy się poprawnie wypowiadać. Od kiedy to, żeby poprawnie coś napisać w internecie potrzeba czasu?
Właśnie o poprawną polszczyznę łatwiej w internecie niż przy tradycyjnej korespondencji.
Zarzucasz komuś, że pochopnie nazywa innego głupkiem, samemu bez zahamowań oceniając gamoniami tych, którzy do formy wypowiedzi i języka przywiązują uwagę. Czyżbyś sugerował, że w internecie zasady języka polskiego nie obowiązują?

Gdyby od Twojej wypowiedzi zależało czyjeś życie to pośpiech miałby sens, ale przy udzielaniu się na forum?
Warto zatrzymać się na chwilę i przemyśleć to co się napisało, nie tylko by sprawdzić błędy, ale sens samego wypowiadania się.

ocenił(a) film na 9
JacekSzulc

Słuchaj chodzi mi o to, że jeśli ktoś przypadkiem się pomyli pisząc coś w pośpiechu, albo nie potrafi po prostu inaczej to nie powinno się zwracać na to uwagę i jeśli da się zrozumieć co ktos napisał bez przecinków i kropek to powinno się olewać takie sprawy jak interpunkcja, bo tu nie chodzi o to tylko zwykłą rozmową między ludźmi.

ocenił(a) film na 9
Lenino1

Drobne błędy mogą trafić się każdemu i oczywiście mało eleganckie jest zwracanie rozmówcy uwagi na jakieś drobne potknięcia językowe.
Czy należy jednak milczeć jeśli ktoś nagminnie posługuje się językiem polskawym miast polskiego?
Tolerancja tolerancją, ale granice chyba jakieś są?
Krew mnie zalewa gdy czytam niektóre dyskusje na forach a połowa na wpół analfabetów tłumaczy się dysleksją a druga połowa kwituje uwagę brakiem kultury.
W takiej chwilach zastanawiam się po co nam matura z języka polskiego?

Oczywiście cała moja uwaga nie dotyczy powyższej dyskusji pomiędzy Szynszyll_2 i redken.

ocenił(a) film na 8
JacekSzulc

Jeżeli ktoś pisząc w na forum nagminnie nie używa znaków przestankowych i polskich znaków diakrytycznych, to trzeba takiego gościa piętnować, bo nam z polskiego języka za parę lat zostaną tylko oceny na maturze. Wykręcanie się dysleksją jest przejawem skrajnego lenistwa, niechlujstwa, i pie... wszystkich współużytkowników forum (można powiedzieć olewanie). To nie są lata dziewięćdziesiąte żeby polskie znaki diakrytyczne sprawiały problem. A większość przeglądarek internetowych podkreśla babole (bo błędy czasami trudno zauważyć) ortograficzne. DYSLEKSJA w komputerze to wytłumaczenie dla leniwych maminsynków, albo analfabetów którzy nie potrafią skorzystać z korekty błędów!!!

ocenił(a) film na 9
hertzh1

10 lat... szmat czasu. Poczułem potrzebę obejrzenia ponownie.
10 lat i na FilmWEB na szczycie forum tego filmu jest "nasza" dyskusja sprzed 10 lat. Szok!! Nikt tego filmu nie oglądał? Kin Dza-Dza: 600 ocen, Land of the Lost: 8900 ocen. I to jest prawdziwa tragedia.

redken

...i na tyle Ci bracie wystarczylo powietrza. gratuluje ;)

ocenił(a) film na 6
Szynszyll_2

Ku? Kiu!

ocenił(a) film na 8
Szynszyll_2

Ten topic jest śmieszny i świadczy o ograniczonej wiedzy autora na temat charakteru opracowywania jakichkolwiek utworów filmowych.

To że nie było Ci do śmiechu nie znaczy, że inni nie chwytali się za boki. Czy film jest komedią/lekką komedią, satyrą, tragifarsą itp. zależy od indywidualnego odbioru i wyeksponowania poszczególnych elementów podczas procesu składania wrażenia estetycznego.

Wydaje mi się, iż przez słowo komedia rozumiesz zaliczanie tego filmu do kina gatunków co jest już oczywistą bzdurą. Jest to film poza tego typu klasyfikacją i jeżeli ktoś zalicza ten film do komedii to w odniesieniu do humorystycznego tonu nadanego przez autora, który w tym filmie przejawia się niemal na każdym poziomie.

Logar

motto:

- Ale oczytany, diabel! – wtracil sie w zachwyceniu stary Mitrycz. Mlody zas od nadmiernego zasluchania wciagal w siebie wlosy I pokryl sie szronem …

wybacz kolego ale niewiele zrozumialem z Twojego wpisu. nie wiem co to jest:

charakter opracowywania jakichkolwiek utworów filmowych

chetnie natomiast sie dowiem, jak rowniez poznam zrodlo Twojej wiedzy na ten temat. nie wiem rowniez co oznacza:

wyeksponowanie poszczególnych elementów podczas procesu składania wrażenia estetycznego

na moj rozum pokryty swierzbem osiolek kopulujacy z osmarkana nastolatka moze rownie latwo wywolac u obserwujacego ofajdanie spodni wymiocinami jak i sperma. kazdemu podoba sie co innego ;)

w wypowiedzi:

Wydaje mi się, iż przez słowo komedia rozumiesz zaliczanie tego filmu do kina gatunków co jest już oczywistą bzdurą ( jasniej prosze). Jest to film poza tego typu klasyfikacją i jeżeli ktoś zalicza ten film do komedii to w odniesieniu do humorystycznego tonu nadanego przez autora, który w tym filmie przejawia się niemal na każdym poziomie.

sam sobie zaprzeczasz bo jesli jest to film poza klasyfikacja to jak ktos moze go do czegos zaliczac?

belkot kolego. naogladalem sie Was i nasluchalem. nic nowego.

ocenił(a) film na 8
Szynszyll_2

przeciez to jest film o ludziach z mojego blokowiska. w łapach i dookoła siebie iphone, ipod, ih^j wie co jeszcze - najwyzsza technologia, a werbalne przekazywanie mysli ograniczone własnie do takiego : yyyyyy, przerywanego co 10 sekund przez: Ku!..


a tak całkiem powaznie nie ma sie co kłócic i mowic ze film nie jest komedią, albo mówic ze nią jest. zdanie Rosjan jest podzielone.
to tak jak w Polsce - dla jednych Dzień swira jest śmieszny, mi zawsze na tym filmie jest smutno.

użytkownik usunięty
Szynszyll_2

Co jak co, ale tłumaczenie do kitu, więc może właśnie z tego powodu wiele osób nie przejmuje do wiadomości, że to jednak rewelacyjna komedia. Osobiście oglądałam ten film nie jeden raz w oryginale i na prawdę za każdym razem mnie powala :)

ocenił(a) film na 9
Szynszyll_2

Czy ja wiem. Może nie stricte komedia ale satyra jak najbardziej. Kin Dza Dza jak i Stalker z gułagiem ma niewiele wspólnego. Z historią narodu rosyjskiego również. Dla mnie Kin Dza Dza to satyra społeczna. Stalker to bardziej o człowieczeństwie jest. Ale co ja tam wiem...

ocenił(a) film na 8
Szynszyll_2

Komedia, a nawet zacna komedyja. Wystarczy zapytać jakiegoś Rosjanina który wychował się za czasów ZSRR, a powie Ci: "nasza kultowa komedia".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones