Lithgow łazi sobie po całym domu starców, bezkarnie terroryzując mieszkańców, odwalając na nich swoje psychozy, doprowadzając do śmierci jednej z pacjentek i nikt nic nie widzi i nikt z tym nic nie robi, wszyscy kłamią oprócz Lithgowa, łącznie z Geoffrey Rushem, ale zakończenie "satysfakcjonuje" i nieźle to nakręcone i zagrane