Nie ma to nic wspólnego z klątwą. Wredny dziad terroryzuje dom starców, a personel mu na to pozwala... Mi ciśnienie skakało przy tym absurdzie, ten personel jakis chory i niedorzeczne jak stary dziad ma kartę z dostępem do wszystkiego i sie znęca nam innymi totalnie bezkarnie.
To że film nie jest horrorem a spodziewałaś się czegoś innego nie znaczy że trzeba go oceniać na 3. Nie ma nic wspólnego z klątwą, bo oryginalnie tytuł brzmi The RULE of Jenny Pen i zapewne zasugerowałaś się błędnym polskim tłumaczeniem. Miał dostęp do każdego pomieszczenia, bo był przez lata pracownikiem tej placówki. Nie oddał karty, udawał przed kadrą pracowniczą wariata a tak naprawdę był w pełni sił psychicznych i fizycznych. Jeśli wywołał emocję i podniósł ciśnienie to znaczy że spełnił swoje zadanie a wszystko dzięki aktorskiemu kunsztowli głównych bohaterów. Oczywiście masz prawo do własnego zdania i nie chcę wywoływać dyskusji