Żabka - kumka, piesek - szczeka, a duszek - beka. Te duchy są jakieś pojeb... pełzają, wieszają ludzi na włosach, bawią się radiowo sterowanymi perukami, zbierają szczury z drogi, sikają na dywan, bujają wisielców, wyłażą z "dziwnych otworów". Myślę, że to jakaś perwersja na punkcie włosów, podobnie jak w Darkwater. Jak na horror bardzo pomysłowy. szkoda, że rola Yui opiera się głównie na krzyczeniu. I jeszcze ten paskudny biały dziecioduch ją maca w locie, co za profanacja.