Film nie dla wszystkich. Przede wszystkim nie dla tych dla którzy przez słowo horror rozumieją głupawe gore które zamiast straszyć powoduje w dużej mierze obrzydzenie. O ile świetnie bawię się oglądając np. totalnie bezmyślny Piątek Trzynastego o tyle ciężko mi wytrzymać przy kinie azjatyckim. Ot co Azjaci odkryli sposób na "wiercenie" podświadomosci - w ich horrorach nie ma za dużo krwi ( chociaż krwawe też się zdażają ) a wszelkie potwornosci są tak metafizyczne, dziwne ( bardzo dziwne ) że sprawiają prawdziwe manto ludzkiej psychice. Po obejrzeniu japońskiego Kręgu czy chocby wspomnianego Ju On miałem problemy z poruszaniem się w nocy po domu. Cierpienie - to ono jest w tych filmach najbardziej przerażające. Duchy matki i jej syna. Zauważyliscie może że te duchy w Ju On nie chcą nikogo zabić???? Duch matki " becząc " stacza się sztampowo ze schodów w kierunku żyjącego wyciaga do niego ręce - raczej prosi o pomoc - LECZ PUKI CIERPI JEJ NIE OTRZYMA WIĘC CIERPIEC BĘDZIE DALEJ. Może i zabija, lecz nieswiadomie ponieważ jedyne co zabija to strach który wywołuje swoim pojawieniem. Jedyna osoba która przeżyła spotkanie to kobieta która zamiast krzyczeć i zasłaniać twarz spojrzała cierpieniu w oczy. Krąg - dziewczyna o medialnych zdolnościach spędziła trzydziesci lat w osamotnieniu w głębokiej, ciemniej, zimnej, wilgotnej studni. Postawcie się w jej sytuacji. Na kasecie którą wszyscy oglądają jest nagranie koszmaru takiego jaki wszyscy możemy przeżywać w majakach nocnych. Dyktator ze szmata na głowie nakazuje grupe ludzi tak słabych że aż czołgających się po ziemi oddać się w ofierze szalejącemu morzu. Nie będę wystawiać oceny tym filmom ponieważ nie wiem co zrobić - są tak chore że DVD z nimi oddałem kumplowi - musiałbym dać 1, ale są na tyle genialne że z drugiej strony chciałbym dać 9. Amen.
Masz racje. Ja mam taki problem z pachnidłem. Wydaje mi się obrzydliwy, okropnie niesmaczny i w ogóle "chory"..., a z drugiej strony niesie ze sobą jakąś cząstkę geniuszu. I już nie wiem, jak go ocenić, w końcu dałam go do "ulubionych" i na tym się skończyło... :]
tak,tak w koncu ktos,kto sie na tym zna! Dziekuje Stworco,ze zsylasz jeszcze na Ziemie ludzi inteligentnych. Hannibalu,chyle przed Toba czola. Uratowales moja psychike,ktora kulila sie juz w kacie jak zbyt mocno zbity pies,bombardowana postami typu "japonskie kino to tandeta, wzgorza maja oczy to arcydzielo". Naprawde,wielki szacunek.