Najlepszym podsumowaniem tego filmu jest budowa jego zakończenia, najpierw następuje kompletnie głupi i nielogiczny motyw, potem motyw bardzo zaskakujący, a następnie finał przechodzi w bardzo dobrą scenę po napisach końcowych (która zresztą powinna kończyć film a tak wielu widzów ją przegapi).
Symbolizuje to nierówny poziom całej produkcji, jednak określiłbym "Klątwę Chucky" mianem solidnego tworu, co jest wielkim komplementem jak na szóstą część serii skierowaną prosto na DVD. Mancini zrezygnował z nastroju pastiszowej farsy który towarzyszył dwóm ostatnim częściom, nowy obraz jest nieco poważniejszy, ale nadal przesycony czarnym humorem. Jednak bardzo dobre sceny, takie jak choćby ta z trutką na szczury, przeplatają się tutaj z irytującymi (kłótnia między siostrami o lalkę), a w większości słabe aktorstwo i dość surowe zdjęcia nie pozwalają zapomnieć o domowym przeznaczeniu tego horroru. Jedynie córka Brada Douriffa naprawdę radzi sobie całkiem nieźle, Fiona jest w niektórych ujęciach bardzo podobna do taty, a nawet zdaje się przejawiać jakąś cząstkę charyzmy i zdobywa sympatię widza.
Zastanawiałem się nad 6/10, ale wkurzył mnie motyw z sądem.
SPOILER
Przecież na laptopie było nagranie dokumentujące wszystkie morderstwa Chucky'ego i oczyszczające główną bohaterkę z zarzutów.
Nie tylko Ciebie Szaman ale zobacz nawet już dziś na polskich torrentach masz Fright Night 2 tyle że już bez Farell'a do pobrania...