Jakieś dwa lata temu nie zareagowałem, tylko oglądałem beznamiętnie tę szmirę. Dziś wiem, że
bym zaprotestował.
Lingwistykę. Ale film z zajęciami prowadzonymi przez wykładowcę miał niewiele wspólnego. I średnio widziałem sens w pokazie filmu. Słabego zresztą.
Zresztą nawet jeśli bym nią była, to nie widzę w tym nic złego. W każdym bądź razie, mądrzejszą od ciebie.
hi hi, wczoraj po pas w gnoju w czworakach, jutro pan magyster i to humanysta... na kolana przed nowom elytom :)
Film ma wzbudzić uczucia nie ważne jakie byle by były obecnie kręci się totalne dno czasem oglądam filmy o po godzinie nie pamiętam o czym był a dodam że mam bardzo dobrą pamięć jednak dla mnie najlepszym filmem jest "APARTAMENT ZERO"