Nie wiem czy w książce też ten chłopak ma takie odchyły, bo zwyczajowo lubię ekranizację książek
Grishama, ale sama z siebie jego książek nie lubię. Natomiast tego dzieciaka ukatrupiłabym na
miejscu. Kobieta chce mu pomóc, a ten się do niej rzuca i jeszcze łaskawie ją zwalnia... Gnojek.