Z początku myślałam, że jest to zwykła, zabawna komedia. Jednak zostałam mile zaskoczona, widząc momenty dramatyczne. Dlatego też teraz trochę denerwuje mnie to, że większość stron podaje gatunek filmu: komedia/fantasy. Moim zdaniem jest do zdecydowanie komediodramat! Zwykle nie wzruszam się na filmach, ale tym razem, widząc scenę ostatniego spotkania głównego bohatera z ojcem aż się rozpłakałam. Jakoś tak na mnie działają sceny, w których człowiek nie szanuje i źle traktuje swoich rodziców, że robi mi się strasznie przykro. Uważam za wspaniałe połączenie komedii z dramatem (śmiech i płacz w ciągu półtorej godziny, a wszystko zakończone wzruszającym i pięknym happy endem). Niestety nie często natrafiam na takie filmy. Może ktoś z was zna jakieś inne komediodramaty warte obejrzenia?
Miałem bardzo podobne odczucia po tym filmie.
Scena z ojcem, potem w deszczu były swietne. Taka z pozoru błacha historyjka, ale zawarła w sobie cenne myśli, podane w lekki sposób, sądze że każdego skłoniła do przemyslenia czy nie zamało jestesmy z rodziną. Choćby na moment. Bardzo podobał mi sie ten film dzieki Adamowi pewnie też, choć w niektórych scenach zdawało mi sie że już mu sie nie chciało grać, i "sztucznawo" troche mi to wygladało. Ale całość, ma ten klimacik... :D