3/10 spodziewałam się jakiejś fajnej komedii a tu takie..... coś. Ani się śmiać ani płakać. W sumie to nie wytrzymałam nawet połowy
Nie rozumiem po co komentować skoro nie widziało się całego filmu.:/ Właśnie ostatnie pół godziny jest jego pięknym podsumowaniem. Dlatego apeluję, by osoby które go jeszcze nie widziały nie sugerowały się podobnymi komentarzami. No i ponownie stawiam pytanie: jakim cudem można skomentować film którego się w całości nie widziało? To moim zdaniem trochę niepoważne.;/
możliwe że film się rozkręca i możliwe że się komuś spodobał. Ale jak dla mnie ani to ciekawe ani interesujące. zmarnowałam jakieś 40 minut i nie doczekałam się żadnej ciekawej sytuacji więc co to za film? nie podobał mi się i tyle:)
jakbys sie troche wczula w ten film to praktycznie najbardziej dramatyczna scena byla wspaniala. jak dla mnie film jest do tego aby pomyslec nad swoim zyciem. zeby go nie zmarnowac.
Początek filmu sugerował jakiś potencjał, sytuacje z pierwszych minut szczerze mnie rozbawiły i zaostrzyły apetyt. Niestety ciąg dalszy okazał się serią nieporozumień. Szkoda!
Ja też go wyłączyłem w trakcie, jakoś po godzinie. Z reguły daję filmom szansę do samego końca ale tu nie widziałem powodu żeby się męczyć