Klown Kamp Massacre to niskobudżetowy slasher stworzony przez fanów gatunku. Twórcom nie zabrakło ani serca, ani budżetu. Na dobrą sprawę nie zabrakło
nawet pomysłu. Zabrkało natomiast umiaru i wyczucia jako takiego dobrego (a nawet złego) smaku. Film jest jako tako oryginalny i w miarę sprawnie
zrealizowany, ale jest też przesadnie niesmaczny, i koszmarnie debilny, miejscami wręcz żenujący. Utrzymany w konwencji horroro-komedii w stylu Tromy
(swoją drogą odpowiedzialnej za dystrybucję tego tworu), nie dorasta do pięt takim jak produkcjom „Toksyczny mściciel”. Jest tu tanie gore, jest kilka w miarę
zabawnych scen i nienajgorszy wygląd filmu. A tak po za tym mamy całą masę żenującego humoru, który mnie osobiście nie śmieszył. Nie polecam, a szkoda, bo
naprawdę chciałem polubić ten film i pochwalić niezależnych twórców.