początek nie zapowiadał ciekawego kina. myślący i wolni ludzie zawsze byli niewygodni dla rządzącch i kościoła. nic do tej pory się nie zmieniło
Wspaniały, Cudowny Ken Loach jest niczym wyrzut sumienia całego, otaczającego (nas) go, zła. Jest jak powietrze i woda niezbędny do funkcjonowania szarych komórek. To taki Marquez, Llosa, Cortazar tylko nie kształtujący słowem pisanym a obrazem. Takich jak On, patrząc w jakim kierunku idzie ludzkość, powinno być więcej, coraz więcej. Rewelacyjny film - 9/10 !!!