wampiry, które podgryzają nogi...hmmm i wampiry trzymające ludzi żywych w piwnicach bądź gdzieś zabetonowanych (również żywych). Toż to nie wampiry...coś innego...dziwna historia. Wampiry na wesoło- ale nie ma z czego się pośmiać.
Osobiście podobała mi się tylko muzyka, która w moim odczuciu była rewelacyjna... Co do całej reszty, no cóż, fenomenem ten film nie jest... :)
No cóż, to nie są te same zabójczo przystojne i romantyczne stereotypowe wampiry z "Wywiadu..." i "Zmierzchu", prawda? ;]