Przywykłam oceniać filmy i seriale polskiej produkcji nieco inaczej niż te z USA czy WB, nie tylko ze względu na wykonanie czy budżet, ale też specyficzny klimat i humor, których nie ma w filmach zagranicznych. I choć Polska (ostatnio zwłaszcza) masowo produkuje wątpliwej jakości pseudo-komedie romantyczne, to czasem zdarzy się perełka warta uwagi i taką jest moim zdaniem Kołysanka. Niemal namacalny dowód, że jak Polak chce, to potrafi. Mimo braku jakichś oczoj**nych efektów czy wartkiej akcji i walk, Machulskiemu udało się stworzyć świetną komedię z elementami fantastyki (co jest bardzo rzadkie w polskich filmach). Niewyszukane ale zabawne żart słowne, nietuzinkowe postaci i klimatyczna muzyka sprawiały, że film oglądałam z żywym zainteresowaniem. Jak najbardziej polecam, a tym, którzy z góry zakładają, że co polskie to do bani, niech żałują xD
Też uważam że jedna z lepszych polskich komedii ostatnimi czasy. Nastawialam sie szczerze sceptycznie, a tu taka mila niespodziewanka!:) "polskie rzucanie miesem" zastąpiły lekkie dobre teksty. Więckiewicz super, Chabior jeszcze lepszy, ale Ks. Zieliński mnie rozbrajał!!;D Ciekawa, klimatyczna dobra polska robota ;) polecam