Jak można było wziąć się za realizację tak słabego scenariusza?
Nie ma intrygi, nie ma akcji, nie ma suspensu, nie jest śmiesznie, nie jest strasznie, nie ma bohatera, nie ma przesłania. Po co?
Tylko pomysł jest fajny, aż szkoda, że z tego wyszło takie nudziarstwo. Parę udanych dowcipów nie zmieni faktu, że dwa razy zdarzyło mi się przysnąć. Szkoda.
Najgorsza była "Superprodukcja", ale Kołysanka wiele lepsza nie jest. Najlepsza pozostaje Seksmisja, dalej Vabank i Kiler.
mi osobiście film się podobał, może nie jest on wybitny ale z pewnością lepszy od wszelakich komedii romantycznych
Pewnie, że lepszy od całej masy polskich filmów, ale Machulski jest właściwie konkurencją sam dla siebie. Oczekiwania też są więc wyższe. Odkąd nie żyje Bareja nikt, oprócz Machulskiego, nie robi inteligentnych komedii, a przynajmniej nikomu nie wychodzi. Tym razem Mistrzowi też nie wyszło.
Dokładnie, ale podobno to na poczatku mial byc serial wiec mozliwe ze dlatego fabuly praktycznie brak. A szkoda bo w sumie pomysl bardzo fajny.
Nie zgodze sie z Wami! Kolysanka wg mnie to wielki krok na przod w polskim kinie- te teksty juz niedlugo zagoszcza w polskim slowniku slangu na stale, tak jak mialo to zdarzenie w przypadku Chlopaki nie placza. Typowa czarna komedia-taka jaka powinna byc: smieszna, nie do konca wyjasniona i jasna. Po co doszukiwac sie wielkich przeslan czy morałów?! To nie dramat wojenny zeby mial wzbudzac jakies reflekcje czy poruszac najwyzsze emocje. Ot, luzny smieszny film, do ktorego bedzie sie wracac po kilka, jesli nie kilkanascie razy, zeby sobie poprawic humor i sie troche rozerwac. Mysle, ze takie z grubsza plan mial Machulski przy produkcji i wg mnie udalo mu sie:)
Kasiunia! Nikt nie wymaga od Machula "wielkich przesłań i morałów" ani refleksji też. Ale tylko, żeby nie było nuuuuuuuuuuuuuuuudno
Zgadzam się najgorszy film Machulskiego. Idąc do kina oczekiwałem po Machulskim czegoś lepszego niestety się zawiodłem.
Jak ja żałuję że tutaj nie zajrzałem przed wybraniem się na ten film.
Moja subiektywna opinia: film ani śmieszny ani straszny. W ogóle pytanie jakie mi się nasunęło, o co w tym filmie chodzi w ogóle? Nie ma usprawiedliwienia dla tego że ten film jest słaby. Stanowczo odradzam bo w kinie mamy obecnie dużo lepszych propozycji.
Choć są też ludzie którzy się tam świetnie bawili...