Nieśmieszny, śmiertelnie nudny pseudo-pastisz horrorów (z którymi tak naprawdę nie ma nic wspólnego). Bez pomysłu, bez polotu. Zapętlona akcja, w której w koło macieju dzieje się to samo - ktoś przyjeżdża, znika, leży w piwnicy, pierdzieli trzy po trzy... Podobno miał to być w założeniu serial. Nie wiem z czego miałby być "ulepiony", bo nawet tu fabuły starczyło na góra 20 minut. Reszta to powtórzenia składające się z bliżniaczo podobnych do siebie scen. W najlepszym wypadku dałoby się z tego zrobić w miarę oryginalny krótki metraż; to wszystko. Finał żenujący. Ogólnie totalne nieporozumienie. Dla mnie Machulski skompromitował się tym filmem. Od reżysera jego formatu wymagam duuużo więcej.
Ja też dołącze do grona krytyków tego filmu. Nudny, mało śmieszny i żenujący. Wstyd panie Machulski!