Janusz Chabior zagrał w błyskotliwy sposób postać Dziadka Makarewicza :) Była to postać , która zapadła mi w pamięć i sprawiła że film nie okazał się zmarnowanym czasem :)
Zgadzam się całkowicie. Dziadek był bezbłędny. A i dialogi ogólnie były rewelacyjne. Mnie najbardziej rozbawił - nie wiedzieć czemu - ten z żelazną rurą między pracownicą opieki społecznej, Niemcem i tłumaczką ;)