Film niezły - świetna obsada, mazurskie krajobrazy. Ale na komedie zabrakło mu humoru i dobrych tekstów.
Oprócz Więckiewicza i Kierszonowskiego poziom gry aktorskiej był żenujący.
i mówi to koleś co dał "Witaj w domu Panie Jenkins" 9/10... prześmieszne
Może argumenty ad personam zostaw dla siebie. Pan Jenkins był prześmieszny rasisto...
Zaglądamy pod czyjeś konta? Nieładnie.
Racja, komedia to nie zbyt, ale jako sam film nie jest zły-jak na polski. Choć brakuje mu do dobrych, zagranicznych filmów o wampirach.
Zagraniczne filmy o wampirach wałkują w kółko ten sam klimat. Ten tutaj jest orginalny. Taki swojski (moim zdaniem). Mnie tam się podobał jak na każdy film, nie "jak na polski".