A potem okazało się, że autorem muzyki jest Michał Lorenc, i teraz już nie wiem. Jego
muzyka wszystko wywindowała by w górę.. w moich odczuciach.
Nie wiem czy to komedia - może nie mam poczucia humoru, ale ani raz się nie
uśmiechnęłam. Ale to dobrze - nie lubię się śmiać.
A film mi się podobał. Klimatyczny.
film ciekawy ale jak dlamnie to komedia nie była - śmieszne sceny owszem, kilka razy nieźle śmiałam ale ogółem raczej przejawiałam oburzenie/obrzydzenie 7/10
Uwielbiam Machulskiego. Film beznadziejny. Humor prostacki, rubaszny. Absolutnie nie w typie Machulskiego! A co miała znaczyć tytułowa kołysanka? Jaki miała związek z filmem? Czy tylko z zakamarków mózgownic miała przywołać skojarzenia z rodziną Adamsów? Dla mnie cieniutka strasznie.
Mnie się podobał. Po ostatnich filmach Machulskiego bardzo przyjemne zaskoczenie Żart może nie wszystkim podpasuje, jednak oby więcej takich filmów i mniej "Och Karolów" ;-).
Ja uważam, że tytuł nawiązuje do tego, iż bohaterowie nie zdawali sobie sprawy, w jakim wcześniem fatalnym położeniu się znajdowali- magiczny eliksir. Więc pozorny spokój ducha (tytułowa kołyskanka) kryje pod sobą mroczną tajemnicę. Taka jest moja interpretacja;).
Nawet gdyby, to film i tak...
Obejrzyjcie jeszcze raz Seksmisję a potem "TO". To nie jest ten sam facet. ;)
Film jest warto obejrzenia ze względu na bardzo dobrą muzykę, zdjęcia i grę aktorów (zwłaszcza stylizacja na bardzo dobrym poziomie). Mi od razu rzuciła się w oczy obecność samych aktorów serialów TVP (Ranczo, Czas honoru, Blondynka, MjakM), no i z poprzedniego filmu "Ile waży koń trojański" (choćby odtwórca roli księdza w "Kołysance" zagrał epizodycznie w tym filmie), więc widać, że reżyser ma ulubionych aktorów, a to nie jest dobre. Przede wszystkim film wywołuje przyjemna atmosferę, która sprzyja oglądaniu w niedzielne popołudnie. Moim zdaniem bardzo nowatorska fabuła, jak na polskie filmy, trzymający w napięciu do połowy. Odkąd widzowie dowiadują się, że są to wampiry akcja trochę siada, ale nie jest źle. W filmie są też fajne wakacyjne widoki. Dodam, że docelowo miał to byc kolejny serial telewizji publicznej, ale ze względów finansowych przekształcono projekt w film. Nie osądzam, aby był to kiepski film Machulskiego, napewno jeden z ciekawszych.