Sceny w piwnicy i na strychu - dobrze zagrane, absurdalnie śmieszne, dobre dialogi.
Reszta filmu - słabe żarty i drewniane aktorstwo. Dodatkowo bardzo niesmaczne żarty z grupą krwi i niemieckim hełmem.
Duży plus dla księdza.
Dokladnie, film średni... a już napisanie "mistrz gatunku" to znaczna przesada.. mistrzostwo to się zakończyło na seks misji.. potem było tylko gorzej.. killer.. cóż.. mial śmieszne momenty..ale to już było kino specjalnie dla młodych