A jeśli ktoś twierdzi że w Walentynki siedzi się w pierwszym rzędzie to powiem tak byłem wczoraj i przez pierwsze 30 min byłem w kinie tylko z moją panią. Na koniec filmu było nas maks 10 osób. Film fantastyczny
Ludzie nie są w stanie docenić filmu, dopóki ktoś im nie powie, że jest fajny :) Ale myślę, że dziś w popołudniowowieczornych godzinach kina i tak się zapełnią po brzegi i film będzie duuuużym sukcesem.