Nie chce mi się wierzyć, że autor Seksmisji i Vabanku mógł nakręcić takiego gniota. Film jest
skonstruowany z serii gagów - niestety raczej mało śmiesznych i do tego w kółko powtarzających
się. Aktorzy też tak zagrali jakby to był polsatowski serial komediowy, a nie film. Jednym zdaniem -
szkoda czasu.
Niestety potwierdzam. Sam pomysł nie wystarczy, żeby nakręcić dobrą, oryginalna komedię. Film jest przede wszystkim nudny, nieśmieszny i nijaki. Wampiry są świetnym tematem do masy gagów, ale potrzeba do tego odpowiedniej wyobraźni i zaangażowania, a Polacy raczej z tego nie słyną.