Momentami można się uśmiechnąć, ale całość jak na osobę reżysera niestety przeciętna.
Mam identyczne odczucia. Jak na Machulskiego to dość przeciętnie. 7/10. Na plus: Brak żenujących/wulgarnych gagów, muzyka, aktorstwo, ksiądz. Na minus: Liche tempo akcji, nie wykorzystany potencjał.