Moim zdaniem - Lepszy..., ale to całkiem inne kino. Mianownik wspólny to gatunek: horror. Czarny kot to wysublimowany wizualnie horror ale też dramat samurajski na podstawie starych japońskich legend. Bardziej (choć oczywiscie nie tylko)dla miłośników takich nazwisk jak: Kurosawa, Gosha, Kobayashi, Kihachi Okamoto...