z pewnością jedna z najlepszych kreacji szaleństwa i obłędu w wydaniu kobiecym w całej
historii kina. Ale i główna rola męska też jej nie ustępuje bo to jakby skrzyżowanie Pacino z
De Niro. No pod względem aktorskim film powala! "Shadows" i "Faces" też były dobre ale to
najlepszy film Cassavetesa. Długie ujęcia w których pozornie nic się nie dzieje a i tak się je
ogląda z otwartą japą. To chyba też jeden z bardziej realistycznych psychologicznych
dramatów rodzinnych.