Zjawiskowo audiowizualny spektakl grozy z niezwykle dopracowanymi szczegółami. Sceneria spowita gęstą, niemal mleczno - fioletową mgłą z stylowo - klimatyczną starą rezydencją, wiktoriańskie wnętrze, elegancja, mnóstwo drobiazgów z zachowaniem kluczowych elementów grozy : lalki, maleńkie , dziecięce bibeloty i zabawki : piłeczka, bujak.
Hermetyczność, odizolowanie posiadłości od małomiasteczkowej atmosfery bagnami, trzęsawiskami, wrzosowiskami, wiejącym nieustannie wiatrem, surowością klimatu i padającym deszczem, w tle muzyka wnikająca w zagęszczone złem maski, które z czasem opadają odkrywając tajemnicę.
Zawoalowana historia otwiera przed nami problem "nieślubnych dzieci", idąc dalej tym tropem "nielegalne adopcje" pomiędzy członkami rodzin lub zabijanie dzieci, i zaginięcia dzieci.
Postać w szeleszczącej czarnej sukni wciąż wraca i zbiera swoje jarzmo, intryguje i przeraża.
Minusem filmu jest sinusoidalnie podnoszące się i opadające napięcie.
Doskonała muzyka, scenografia, kostiumy, zdjęcia i gra aktorska Daniel Radcliffe.