Scena, w której naśladuje płacz była rewelacyjna :D
Ogólnie film dobry, w mrocznym klimacie tamtejszej Wielkiej Brytanii...
Główny aktor w żadnym momencie nie przypominał Harrego Pottera i to było dobre.
Film w typowym klimacie "coś straszy, ale nie wiesz co to" i "wiesz, że coś się stanie, ale nie wiesz co".
Poza tym jak dla mnie sceneria to coś pięknego i głębokiego, jakby ciężka i gęsta mgła przesycała powietrze tajemniczej Anglii...
Pzdr:)