Warunki : CIEMNA NOC, HORROR , SAM W POKOJU. Te warunki sprawiają, że kazdy horror może nas mocno przestraszyć. Ale "Kobieta w czerni" to film, przy którym noc jest zbędną rzeczą do przestraszenia się. Widziałem w niektórych postach oceny dosyć słabe. Wg. niektórych film był słaby dlatego np. że znany z roli Harry`ego Potter`a , Daniel Radcliffe chodzi przez cały film z tą samą miną, podczas gdy koło niego stoi na czarno ubrana zjawa. Innym przeszkadzało to, że film pomimo tego, że jest nowy i gra w nim dobry aktor, napełnia się on starymi klasycznymi rzeczami które występują w wielu horrorach. Chodzi tu mniej więcej o stukania, pukania, paranormalne rzeczy, zabawki zaczynają śpiewać piosenki i grać, a wyskakujące mordy zaczynają wyskakiwać. Wg. mnie film był jednak dobry. Ogólnie najlepiej wspominam końcówkę, w której Daniel stara się uratować swojego synka, lecz skończyło się na tym że razem z nim zginął. Z resztą, ... i tak prędzej czy później popełniłby samobójstwo, w końcu zginęła mu żona i syn. Przynajmniej dołączył do żony. Ogólnie oglądając go w nocy, samemu, ,mocno się bałem i nawet chciałem wyłączyć w połowie ale wytrzymałem presje ;p Kończąc daje 9/10
Zgadzam się z Tobą, film oglądałam sama w nocy z buzią przed monitorem i słuchawkami na głowie, gdy wyskakiwały te ''gęby'' i gdy coś się działo to ciary mnie po plecach przechodziły, momentami musiałam zamknąć oczy. Nie wiem co ludziom nie pasuje w tym filmie, pewnie oglądali go urywkami po południu. :p A co do końcówki to byłam zdziwiona i poruszona, było mi ich żal, że zginęli ale, cieszyłam się, że spotkali swoją mamę/żonę i odeszli razem. :)
Jeden z najbardziej klimatycznych horrorów jakie widziałam. I do tego XIX-wieczna Anglia, co już zanim obejrzałam film było dla mnie połową sukcesu.
wielka szkoda, ze zakladasz temat, zdradzasz zakoniczenie filmu a "SPOJLER" zabraklo... :/