Podobał mi się ten film. Miał swój klimat, nie był kiczowaty jak większość horrorów. Jeśli chodzi o poziom strachu to dla mnie nie był to jakiś specjalnie straszny czy przerażający film, ale potrafił trzymać w napięciu. Ciekawe niebanalne zakończenie niby smutne ale jednak szczęśliwe. Zdjęcia, scenografia, kostiumy to wszystko na wysokim poziomie, pozwalalo bez trudu przenieść się w tamte czasy. Podziwam również Radcliffe'a, który miał przed sobą trudne zadanie w wielu scenach musiał grać sam, nie było zdanych dialogów więc wszystko opierało się na mimice i grze aktorskiej. Jak dla mnie był wiarygodny i w pełni udźwignął tę rolę.