Jak w temacie. Film ewidentnie kierowany do określonej grupy wiekowej. Mam wyrzuty sumienia, że straciłam 1,5h swojego życia na film, który nie wywołuje żadnego rodzaju emocji. Marna gra aktorska, Radcliffe nie popisał się tu jakimikolwiek umiejętnościami (przez cały film jedna mina, wypowiedział raptem parę zdań i zastanawiające jest to, że w momentach, które teoretycznie miały być straszne i normalny człowiek na jego miejscu chociażby krzyknąłby ze strachu lub wydał jakikolwiek odgłos, on nadal nie zmienia swojego wyrazu twarzy i tak jak przez 3/4 filmu milczy :) ).
Ktoś na forum napisał, że końcówka jest najlepsza i przez cały ten nudny film czekałam właśnie na nią, a kiedy pojawiły się napisy końcowe nie mogłam uwierzyć, że ktoś mógł nakręcić coś tak tandetnego z równie rozczarowującym końcem.
Myślę, że wystarczy wspomnieć Tylko o jednym z elementów filmu, żeby zrozumieć że jest on stratą czasu: jaki jest szczyt desperacji reżysera? Kiedy nie potrafi zbudować ani odpowiedniego klimatu, ani ciekawej fabuły, ani nie może nadrobić aktorami, więc 'straszy' widza tym, że przez cały film panuje cisza i w niektórych momentach znienacka serwuje mu najgłośniejsze dźwięki. Serio? Przy tylu rozwiniętych technikach kręcenia filmów komu nadal chce się sięgać do najniższej półki?
Podsumowując- jeśli masz 12-15 lat, film jest dla Ciebie. Powyżej- daruj sobie i sięgnij po coś godnego obejrzenia