Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że w starszej wersji Kobiety w czerni, z roku 1989, Adrian Rawlins zagrał rolę Arthura Kippsa (tam Arthura Kiddsa). Właśnie ten aktor grał ojca Harrego w drugiej i dwóch ostatnich częściach filmu ;)
A co do filmu, to bardzo chciałabym obejrzeć mimo tego, że nie przepadam za horrorami. Widziałam sztukę w teatrze, i ciarki mnie przechodziły, chociaż grało tylko dwóch aktorów (+ kobieta w czerni;3) i mieli parę rekwizytów.