Dla mnie końcówka. Może nie zaskoczyło mnie to, że dziecko rzuciło się pod pociąg, jednak... kurde, nie tak to miało wyglądać
Dokładnie, proponuje zgłaszać nadużycie, tak jak ja to zrobiłem. Tępić spoilerowców !
Fotel na biegunach, który był pusty, a ruszał się z taką siłą, jakby ktoś na nim siedział
Jak Artur patrzy przez okno na las i jest pokazana perspektywa sprzed domu - jak ktoś stoi za nim i też wygląda przez okno
Ale to jest takie oklepane już. Tak samo jak jakieś odbicia w lustrach albo szybach ^^
mnie najbardziej przestraszyła ta scena, jak on wybiegł przed dom we mgle a tam stały duchy tych martwych dzieci. jak się ogólnie cały film tylko lekko denerowwałem, to ta scena mnie przestraszyła tak bardzo, że aż krzyknąłem (co robię bardzo, bardzo rzadko) - z zaskoczenia :D ale bałem się przy tym. a tak poza tym, to film oceniam na 7, jednak wkurzało mnie, że stucznie budowali napięcie - najpierw cisza przed 2 minuty, przesuwanie, dotykanie, obczjaanie, a jeżeli coś przeleciało, spadło czy wyskoczyło na pół sekundy, to wpieprzali taki efekt muzyczny jakby przejechanie szybko palcami po klawiszach pianina albo coś podobnego. cieżko m isie to na słuchawkach oglądało...
Eee tam, wez. Ja mam 22 lata i sie balam a ogladalam w dzien :D ale moze dlatego ze ja ogolnie boje sie jakichkolwiek horrorow dlatego tez niewiele ich ogladam. a to obejrzalam glownie dlatego ze czytalam ksiazke to i film chcialam zobaczyc no i tez kusilo mnie by ujrzec Daniela w jakiejs innej roli niz rola Harryego Pottera a przyznac musze ze wypadl slabo. byl bardzo sztuczny
Może i racja. :) Wszystko zależy od wrażliwości - jestem przyzwyczajony do mocnych obrazów (gore mile widziane), więc toto nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia. Prędzej powoduje uśmiech politowania niż grymas strachu. Co do Daniela, to zgadzam się całkowicie. Pozdrawiam!
Piła akurat była spoko i miała dobra fabułą (wszystkie części były ze sobą powiązane) ale wiem o co chodzi.
Bardziej straszy film gdzie jest napięcie,klimatyczna muzyka i coś co wyskakuje w nieoczekiwanym momencie a nie wszystko podane na tacy , jak np.tutaj http://www.youtube.com/watch?v=lvA1mphtNXM&oref=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com %2Fwatch%3Fv%3DlvA1mphtNXM&has_verified=1 Czego tu się bać?
Mnie też wystraszył fotel na biegunach, gdy nagle pokazała się na nim kobieta. I jak Harry (no dobra Arthur xD) stał w oknie i ona nagle za nim.
chyba scena na samym końcu co ta kobieta patrzy się przed siebie a później centralnie na widza, no ale to było do przewidzenia. No fotel, ale to co przez sekundę była ta kobieta pokazana.
Mnie jeżeli już, wystraszyła baba w oknie, ale polecam podstawkę z 1989 r. (pod tym samym tytułem). Oglądałem to jak miałem jakieś 22 - 23 lata, więc nie za wiele pamiętam, ale przypominam sobie, że bałem się wtedy jak cholera ;)
http://www.filmweb.pl/film/Kobieta+w+czerni-1989-37951
Dzięki :-) nie świadomie odpowiedziałeś na moje nie zadane pytanie, a miałam spytać czy ktoś wie czy był podobny film, bo ja coś podobnego kiedyś oglądałam, dawno temu oglądałam ten film ale nie pamiętam jak się skończył.
Film ma klimat to fakt, jak dla mnie to starszne byłu ukazazanie tych wszystkich martwych dzieci i ich śmierć, tak spokojnie szły na śmierć jakby nie miały wolnej woli, hotel też był niezły, pojawienie się tej kobiety za plecami Artura, scena na bagnach.
Scena gdy przyłożył dłoń do szyby w oknie - bezcenna :D Też wole horrory bez przelewu krwi, lepiej się je wspomina :D
Dla mnie to też było najstraszniejsze ;D Od tamtego momentu zaczęłam się bać O.o
Dla mnie scena gdy nasz bohater wyczekuje jej pojawienia się, duch zbliża się, gasną światła i ten przeraźliwy krzyk czy pisk - były ciary.
No, ja piernicz, ten moment, kiedy zapominasz, że to tylko film i wlatuje w ciebie ta baba z przeraźliwym piskiem. Masakra, ciary na całym ciele.
Chyba co druga scena :P a najbardziej pojawienie sie kobiety w oknie (brr...), a pozniej - w pokoju dzieciaka - pojawienie sie tego dzieciaka, calego w blocie... Zaczal drzec morde w tak nieludzki sposob, a jego mimika wygladala jak z piekla rodem. Wow! :)
Jeśli mam być absloutnie szczery, to w ogóle się nie bałem. Za mało horroru w horrorze, że tak powiem.
Trzęsłem się jak opętany dopiero przy filmie "Coś" z 2011 roku. Ale "Kobieta w czerni" nie jest takim złym filmem.
coś z 2011 roku to papka. ten film jest o wiele bardziej klimatyczny i straszniejszy równiez jak dla mnie. nie pamiętam w cosiu z 2011 roku momentu który by mnie przestraszył
Przez cały seans "Kobiety" patrzyłem obojętnie w ekran. W ogóle się nie bałem i dla mnie ten film jest dosyć średni. Fabuła ciekawa, klimat jakiś tam był, no ale wole produkcje dużo straszniejsze. Cóż, nie każdemu się dogodzi.
Oni przeżyli to zderzenie z pociągiem? Facet go uratował? Czy może to były już duchy?
Nie przeżyli, przecież spotkali się z matką jego syna i jego żoną o ile dobrze pamiętam, która nie żyła
Ogólnie, całą część filmu gdzie Arthur siedzi w tym domu i co chwile pojawiają sie jakieś hałasy, twarze w oknach i inne takie - oglądałam pół na pół,bo zamykałam oczy. Jestem bojaźliwa z natury, więc po takich rzeczach spać nie mogę. Ale najbardziej nie cierpię scen w których nagle wyskakuje Kobieta w Czerni i zaczyna krzyczeć. To już chyba wolę horrory typu "morderca, krew i flaki",przynajmniej wiadomo kto kiedy i jak zginie i co się wydarzy, i nikt nie wyskakuje mi w twarz z krzykiem, że potem mi się to śni po nocach. Ale jak mówiłam, jestem bojaźliwa, więc mogę przesadzać:)
Zgadzam się, świetny film, straszny i bardzo dopracowany. Piękne krajobrazy i dopracowana scenografia.
mnie końcowa scena nie zaskoczyła, bo oglądałam oryginał z 1989r.
ale obie wersje trzymają klimat i potrafią przestraszyć :)