Arthur pochował dziecko więc dlaczego 'Kobieta w czerni' spowodowała śmierć? Czy nie powinna
wrócić do zaświatów?
Ja to widzę w taki sposób:
Arthur oddał kobiecie dziecko, więc ta postanowiła się odwdzięczyć i połączyć rodzinę Arthura. Jak wiemy jego żona umarła, a Arthur żył sobie z synem i nie byli do końca szczęśliwi.
Oczywiście można to przyjąć inaczej. Kobieta w czerni dalej kontynuowała zabijanie dzieci, a Arthur był ofiarą przypadkową, ale wolę to odbierać jako prezent od niej w ramach podziękowania.
Jakby nie było, moim zdaniem to był happy end
Przez wiele lat jako duch kierowała się wyłącznie nienawiścią i dlatego zabijała. Myślę, że zwrócenie jej syna wcale jej nie zmieniło. Było na to za późno.
Dlatego że kobieta w czerni przyżekła nieskończoną zemste za to co sie stało z jej dzieckiem. Ma to wymiar moralny że niewszystko w życiu da się mimo wielu starań naprawic potym co się zrobi.....
Mimo że Arthur odnalazł ciało jej syna i je pochował, ona nie zaznała spokoju. Mówiła, że nigdy nie wybaczy swojej siostrze - dlatego nie przestałą mordować dzieci
Przed sceną ich śmierci wyraźnie jest pokazane że w listach pisała ''nigdy jej nie wybaczę'' i parokrotnie te słowa zostały powtórzone . Więc cokolwiek Arthur by nie zrobił to i tak na nic by to się zdało.