Radcliffe nie pasował mi do tej pory strasznie. jego rysy twarzy, które wyglądają jak dziecka, nie
pozwoliły mi uwierzyć w to, że jest samotnym ojcem. Co więcej twórcy filmu nie dali mi się w
żaden sposób z nim związać emocjonalnie (ani z jego dzieckiem) i dlatego koniec nie zrobił na
mnie najmniejszego wrażenia. Dałam 6 za piękne zdjęcia, interesującą muzykę i bardzo ciekawe
efekty.