W mojej wersji filmu jest to 1:20:36.
dokładnie w momencie gdy kobieta w czerni pochyla się nad swym dzieckiem ..

w mojej wersji,jak ona się pochyla nad dzieckiem,jest dokładnie 1.23.00, za chwilę kamera pokazuje twarz Kippsa,a potem kobieta zaczyna krzyczeć i znika...a dziecko jak leżało tak leży. chyba jednak mam jakąś pociętą wersję...dzięki!

aha,a jest pokazana twarz tego dziecka,jak wypowiada te słowa,czy tylko je słychać?

Tylko je słychać . .

kurka wodna,przesłuchałam kilka razy i nic :D w każdym razie,dzięki!

Oglądałam dzisiaj na HBO i też nie było żadnej sceny, kiedy dziecko krzyczy. Chyba że aż tak nieuważnie oglądałam, ale nie sądzę.

pod wpływem waszej dyskusji obejrzałam ten friagment jeszcze kilka razy (za każdym razem z przerażeniem :) ) i rzeczywiście słychać głos dziecka, jest trochę zniekształcony, ale wydaje mi się, że mówi, że kobieta w czerni nie jest jego matką, jednak w mojej wersji napisów przetłumaczone zostało to jako "nie krzywdź mojego ojca" - co zapewne miałoby się odnosić do przyjaciela głównego bohatera podążającego za duchem swojego syna. "Nie jesteś moją matką" wydaje mi się jednak bardziej adekwatne do sytuacji, kobietę w czerni musiałyby te słowa porządnie wkurzyć:) Trzymając się tej wersji, ciekawe czy chłopiec powiedział tak bo nie podobało mu się, że jego matka "łazi i morduje", czy dlatego, że za swoją prawdziwą matkę uważał tę kobietę, która sprawowała wówczas nad nim opiekę (o ile dobrze zrozumiałam była tam jakaś historia o niemożności zaopiekowania się chłopcem i adopcji).

Raczej dlatego,że za prawdziwą matkę uważał jej siostrę...ja tam dalej nic nie słyszę,w napisach też nic nie mam,ale skoro większość z was to słyszy,to coś w tym może jest;)

http://www.youtube.com/watch?v=pNaebWfx5cw
pod koniec tego filmiku jest ta wersja w której dziecko krzyczy

ooo, i teraz słyszałam :) w mojej wersji po prostu tego nie było.Dzięki!

Byłam w kinie dwa razy i za żadnym razem nie słyszałam :) Ale może dlatego, że byłam przerażona tym, co się dzieje wokół i dźwięki w tle mnie nie interesowały.

Byłam dwa razy w kinie i nie usłyszałam ;) I nie wiem, czy to dlatego, że rzeczywiście nie było co usłyszeć, czy po prostu ja już tak mam, że nie zwróciłam uwagi...

(wybaczcie podwójny post; najpierw cham nie chciał się wyświetlić, potem gdy próbowałam napisać jeszcze raz, to oczywiście wyświetliły się oba... do tego edytować nie mogłam, bo nie chciało się zapisać)