PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31739}

Kobieta z wydm

Suna no Onna
7,9 4 503
oceny
7,9 10 1 4503
8,1 14
ocen krytyków
Kobieta z wydm
powrót do forum filmu Kobieta z wydm

w szponach spoleczenstwa

ocenił(a) film na 8

'rashomon' lat 60tych, tak w skrocie okreslbym najslynniejsze dzielo nowej fali kina japonskiego. jest to film rownie skromny i, co najwazniejsze, rownie dobry. chociaz musze przyznac, ze naczytalem sie o nim tak wiele, ze pierwsza polowa zupelnie zbila mnie z tropu. u kurosawy akcja zawiazuje sie juz w pierwszych scenach, u teshigahary wszystko przychodzi stopniowo, tak ze mniej wiecej do slynnej sceny milosnej, nie wiedzialem tak naprawde po co rezyser pokazuje mi te wszystkie sceny, jakie maja znaczenie. a maja, w dodatku kolosalne. zadziwiajace, ze przy tak minimalnych srodkach, rezyserowi udalo sie stworzyc tak bogata metafore wspolczesnego spoleczenstwa, z jednoczesnym zachowaniem bezpiecznego dystansu. bohater w zamian za prace otrzymuje pozywienie, schronienie i kobiete ;). nie otrzymuje jednak wolnosci, za nia musi zaplacic ponizeniem. jego przemiana rozpocznie sie wraz z nieudana ucieczka, ostatecznie nastapi z narodzinami dziecka, o czym swiadczy zakonczenie. podli wiesniacy okazuja sie tworcami wlasnej, specyficznej spolecznosci; prace dla zaszczytow, egoizm glownego bohatera zamieniaja w wysilek na rzecz wspolnego dobra. to co z poczatku wydaje sie byc nieuzasadnionym sadyzmem, okazuje sie srodkiem do 'uczlowieczenia' czlowieka.

ocenił(a) film na 9
Nakf

To co różni człowieka od zwierząt to m.in. poczucie wolności i to dążenie "nad", nad stan zminimalizowanej egzystencji, której wystarcza prosta zamiana pracy na rzeczy niezbędne do przetrwania. Właśnie celowo piszę przetrwania, bo czy można nazwać życiem egzystencję, w której wszelki związek przyczyna-skutek w gruncie rzeczy zawsze prowadzi do filmowego piasku? Od piasku zależy wczoraj, dziś jak i jutro. To piasek pozbawił kobietę męża i dziecka. Piasek sprawił, że poznaje nowego mężczyznę. Tak więc ostatnia scena z udziałem kobiety nie dziwi mnie, a wręcz jest oczywista.

Co do tego jestem pewny, że film, a zwłasza pokazany w nim stosunek człowieka do wolności jako takiej, jest diametralnie inaczej odbierany przez europiejczyków, niźli azjatów. To co najbardziej różni kulturę europejską od wschodniej, opartej w dużej mierze na konfucjanizmie, to właśnie miejsce człowieka w społeczności i związana z tym bezpośrednio wolność jednostki. Wolność ta ma mniejszą wartość niż dobro społeczne. Dlatego europejczyk nie rozumie krwawego stłumienia protestów w 1989 roku na placu Tiananmen, jak również potencjalny chińczyk nie pojmuje wolności obyczajowej zachodu. Dla ścisłości, nie wywyższam żadnej ze stron.

To co z początku wydaje sie być nieuzasadnionym sadyzmem, okazuje się być brutalnym stłumieniem wszystkiego co "nad" w człowieku i zrównaniem go do szeregu wszystkich sobie równych - czyli nijakich.

PS: Link do ciekawej publikacji Szostkiewicza o konfucjanizmie:
http://www.polityka.pl/polityka/print.jsp?place=Text01&news_cat_id=622&news_id=1 74561&layout=1&page=text

ocenił(a) film na 8
brissenden

we wczesniejszym poscie napisalem, ze uwiezienie glownego bohatera przez wiesniakow doprowadzilo do jego 'uczlowieczenia' - tego ze zdal sobie sprawe z wlasnego egoizmu, ale w jakims sensie takze do zniewolenia jako jednostki - na co zwrociles uwage :). faktycznie azjaci maja do wolnosci podejscie troche inne niz 'ludzie zachodu', chociaz wydaje mi sie ze japonczykow dotyczy to w mniejszym stopniu niz chociazby chinczykow; do dzis nie moge na przyklad zrozumiec dlaczego taki rezyser jak zhang yimou nakrecil cos takiego jak 'hero' - film ktory przekreslil caly jego wczesniejszy dorobek; film ktory jest przeciez hymnem pochwalnym wspolczesnej chinskiej wladzy, ktora po odzyskaniu makao i hongkongu dazy do przejecia wladzy na tajwanie. cala rzecz tkwi chyba wlasnie w tej mentalnosci, ktorej yimou dlugo sie przeciwstawial, by w koncu (niestety) dac za wygrana. a wracajac do 'kobiety z wydm' - nie pamietam dokladnie jak to wygladalo w filmie, ale w ksiazce bohater traktuje swoj wynalazek jako przyszly atut, cos co uczyni go waznym dla wiesniakow, zupelnie nie zdajac sobie sprawy ze bez ich badz jakiejkolwiek innej spolecznosci jego odkrycie bedzie zupelnie bezuzyteczne. mozna wiec powiedziec, ze ostatecznie rezygnujac z ucieczki, by doskonalic swoj wynalazek, bohater z pulapki egoizmu trafia w pulapke spoleczenstwa, w ktorym jednostka jest tylko jednym z licznych trybikow budujacych machine.

pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 9
Nakf

Nauka jako element wywyższający w społeczeństwie.

Dla mnie wynalazek profesora jest po prostu mocną kartą przetargową, owym biletem na wolność, którego wykorzystanie zależy tylko od jego dobrej woli. Można powiedzieć, że staje się on elementem władzy nad społecznością. Na początku filmu można było odnieść wrażenie, że profesor rzeczywiście wybrał drogę naukowca ze względów egoistycznych, dla sławy (moment, w którym mówi do kobiety, że nowy okaz robaka będzie nazwany jego nazwiskiem). Wynalazek natomiast, jak wspomniałem na wstępie, daje jednostce wolność. Tak więc skatalogowanie nowego owada służy wywyższeniu w takim samym stopniu jak wynalazek. Wspomniane przez Ciebie 'uczłowieczenie' wygląda w tym kontekcie raczej na przeskoku ze sławy do wolności. Czyli w gruncie rzeczy też cel egoistyczny, bo chodzi o wolność jednostki, z której tylko ona ma bezpośrednią korzyść.

W normalnym społeczeństwie, gdzie szanuje się wolność jednostki, jej rozwój nie godzi w interes ogółu, tworzy ona dla dobra wspólnego jakim jest społeczeństwo i tak naprawde nię jest istotne z jakich pobudek jednostka rozwija się. W społeczeństwie, które ogranicza jednostkę poprzez cześciową utratę wolności (np. cenzura), wytworzone dobro w postaci np. wynalazku, staje się elementem władzy=walki i przynosi rzecz jasna o wiele mniej pożytku obu stronom.

Pozdrawiam.

brissenden

Nie ma czegoś takiego jak normalne społeczeństwo. Wszyscy jesteśmy równie popier****ni.

Pamiętaj, ze jeżeli agorafobicy to 1% społeczeństwa, złodzieje to 1%, klaustrofobicy to 1%, homoseksualiści 1%, itp, itd, ..., to oznacza, że 100% populacji to jednostki nienormallne.

Czymże jest normalnosć?

ocenił(a) film na 9
Nakf

Smutny film o czlowieku, który ma swoje marzenia a i tak kończy z lopata w ręku pod nadzorem społeczeństwa, które go poniża i odbiera godność.

Nakf

zgadzam się z xtomix - ponura satyra na japońskie/azjatyckie społeczeństwo

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones