Jak najbardziej. Ślubne wojny są typowo babskie, ale ten możesz obejrzeć. Aczkolwiek według mnie jest poniżej oczekiwań. Świetna obsada, lekka fabuła, ładny obrazek ogólny. Czy coś więcej? Nie wiem.

Lawina kobiecego stuff'u w ślubnych wojach to dla mnie zabójcza dawka :-)

---

Wystarczająco mnie zachęciłaś, taki gatunek traktuję jako 'odpoczynek' i nie jestem zawiedziony pod warunkiem że choć trochę mnie śmieszy, doza romantyzmu może być atutem h3h3 ale tutaj jestem bardzo krytyczny...

Znane twarze i to takie które lubię oglądać na ekranie na pewno na plus.

Zdrowia

Film średni/słaby, zwłaszcza biorąc pod uwagę obsadę. Ale zdecydowanie do
obejrzenia przez faceta. Za to „Bride Wars”, wyłączyłem po półgodzinie,
mimo że uwielbiam Kate Hudson.

E tam, Ślubne wojny były ok ;D
A ten film... hmmm, przyznam, że obsada baaardzo mocna. A, że jestem kobietą i czasem lubię popłakać, to film przypadł mi do gustu :). Zresztą obejrzałam go za sprawą mojego ukochanego, który, jak zawsze sugerujac sie tytułem, a nie opisem filmu (Kobiety PRAGNĄ bardziej ;))) ), ochoczo mi go zaproponował.

slubne wojny mi się duzo mniej podobał to ty może przynajmniej nie zwymiotujesz;) ale na wszelki wypadek nic nie jedz przed obejrzeniem i łatwiej przetrwać nudny film jak się ma coś innego do roboty na przykład komórkę i kaske na smsy:P

Tak facet da radę to obejrzeć:D. Ja widziałem wczoraj i ani mnie nie zmuliło, ani nie przeczyściło. Film jest momentami uroczy, zwłaszcza postać GiGi mi się podobała. Jeśli jednak reagujesz wysypką na filmy obyczajowe to może dawkuj rozsądnie;D

Obejrzałem już też i mam trochę inne zdanie niż wy. To film z tej samej szuflady co ślubne wojny, dużo lepszy ale ciągle 'kobiecowy'.
Nie wzruszyłem się ani odrobinę, nie zaśmiałem się przez moment. Nawet nie mam pomysłu co by mogło w was rozbudzić takie emocje.

Chwilami nie aż tak płytko poruszył temat poszukiwania partnera życiowego, które nie są mi obce, ale jednak tylko mały plus za to. Wazelina, tandeta to może za mocne słowa ale jednak osobiście potrzebuję czegoś więcej.

Podsumowując, następny razem coś takiego raczej wyłączę niestety.

mnie on też nie bawił ani nie wzruszał, ale przede wszystkim DAWAŁ DO
MYŚLENIA, dlatego taki fajny, słodko - gorzki,

'z kogo się śmiejecie, z samych siebie się śmiejecie'

:) życie też nie jest ani tak zabawne ani tak dramatyczne :)

Jestem facetem i mnie się BARDZO PODOBAŁO!
Fajna komedia o związkach, czasem nawet jakby zalatywało Allenem.
Na pewno nie jest to głupia, pusta i przesłodzona komedyjka romantyczna, pokroju "Ślubne Wojny". Natomiast fanom American Pie raczej się nie spodoba - nie ten tym humoru. Poza tym obsada znakomita, warto obejrzeć dla tych wszystkich znanych aktorów!

to ja mam jakiś inny gust niż wy :-)

obsada faktycznie wybuchowa, aż kipiało od znanych paszcz:-D

ale Jennifer Aniston zbrzydła albo zabrakło w budżecie filmu na puder :-D

to zdecydowanie nie jest film dla faceta ..jak 80% komedi romantycznych...do obejrzenia,lekkie ale ani nie wzruszające ani nie śmieszne ...jak na mój gust

Tytuł powinien brzmieć "czy inteligentny facet da radę to obejrzeć?"
Bo taki, co preferuje kino typu Rambo albo Transformersy - na pewno tego filmu nie strawi!
Natomiast facet który lubi Allena, kino europejskie - jak najbardziej będzie zadowolony.

czy ja kogokolwiek obrażałem wytykając minusy temu filmowi żałosny oszołomie?

więc 3 miliardy facetów świata dzielą się na 2 grupy: debile co lubią rambo i inteligentnych co lubią takie nudne pseudo komediowe i pseudo romantyczne nudne filmiki ?
bezczelna ignorancja czy głupota?

a co z tymi ktorzy lubia transformersy rambo i filmy jak ten? :( chyba jestem exception ;)

to chyba jest was więcej, bo mój facet też uwielbia takie filmy jak ten :)

nie martw się, jestem kobietą a też niemal umarłam oglądając "ŚLubne
wojny", natomiast ten filmy mi się spodobał choć podejrzewam że tobie może
mniej, bo się będziesz nudzić, ale jeśli będziesz chciał coś więcej w tym
filmie zobaczyć, np poobserwować wzory kulturowe, to jak się róznimy, to
możesz się dobrze bawić :)