Kobiety pragną bardziej

He's Just Not That Into You
2009
6,6 99 tys. ocen
6,6 10 1 98823
5,1 14 krytyków
Kobiety pragną bardziej
powrót do forum filmu Kobiety pragną bardziej

niestety

użytkownik usunięty

bardzo słaby film

ocenił(a) film na 6

Tak z czystej ciekawości: Dlaczego tak uważasz?
Nie jest to jakieś wybitne arcydzieło, ale miło mi się go oglądało. Fajna obsada, wątki może niezbyt ciekawe a nawet momentami oklepane. ale generalnie nie mam nic do zarzucenia. 6/10 bo może mnie nie zaskoczył, ale stwierdzenie "bardzo słaby" wydaje mi się przesadą, szczególnie kiedy nie jest uargumentowane/.

użytkownik usunięty
Bairre

Obsada, i owszem, fajna, ale w sumie spodziewałam się czegoś więcej, czegoś, co mnie wciągnie. Zawiodłam się. Po prostu nie lubię takich filmów. Zresztą, każdy ma prawo do swojej oceny, i ja akurat jestem tego zdania.

ocenił(a) film na 7

no właśnie "niestety" bo..nie masz racji. wybitne arcydzieło nie jest i tego typu filmy raczej nie będą, bo nie taki zamysł i aspiracje ma ten gatunek. wątki oklepane hmm a w których komediach romantycznych nie są?;) podstawowa zasada-to zadziwiająca lekkość, dystans, optymizm klimat i przyjemność z jaką sie ogląda, dynamika poprzez różnorodność tematyki. do tego klimatyczna music i b. fajna obsada aktorska swoją grą nie irytująca, dialogi nie nudzą. no może pod koniec trochę taniego romantyzmu, ale całkiem fajna rozrywka i mnie akurat tym wszystkim zaskoczył bo spodziewałem się czegoś mdławego. irytującego- po prostu nudnego.
7/10

użytkownik usunięty
everyman84

Na pewien sposób swoją rację mam. Skoro mi się nie podoba, mam prawo na ten temat się wypowiedzieć. Tak mi się wydaję, że filmy powinny za sobą nieść jakieś przesłanie, naukę. Nic z tego filmu nie wyciągnęłam. Takie moje prywatne zdanie, oczywiście rozumiem wasze niezadowolenie.

ocenił(a) film na 7

"bardzo słaby film" - no to faktycznie sie wypowiedziałaś...;)
oczywiście że jeżeli nie podoba to masz prawo do wypowiedzi-nikt tego nie neguje. tylko skoro Ci sie nie podoba to trzeba podać jakieś argumenty a nie dyskusja na zasadzie "nie bo nie"-ja podałem swoje plusy. Tutaj znów sie mylisz mówiąc o służalczej roli kina- kino ma wiele wiele twarzy i ról. edukacja i "przesłanie" to tylko jedna z nich. nie pomyślałaś o tym żeby np: obejrzeć film żeby: sie po prostu zrelaksować, pośmiać, bać, zastanawiać itd. gdyby wszystkie filmy miały tylko przesłanie i naukę to co możemy powiedzieć że np " american pie"-radzi zalicz jeszcze w liceum, "2012"- jak świat sie wali to należy szybko uciekać, "pirania"-nie wchodź do wody bo rybka potrafi ugryźć..itd;) a skoro już wyciągać- film pokazuje jak popiepsz... trudne i jednocześnie zróżnicowane jest dziś życie singielsko-związkowe, z tym mamy wszyscy do czynienia więc można odnaleźć troszkę siebie. a przesłań to film miał masę na końcu co było powiedziane jasno- może mało odkrywcze ale jednak.
pozdrawiam;)

użytkownik usunięty
everyman84

po prostu nie mogę strawić gry aktorskiej Scarlett Johansson. wydaję mi się, że psuję każdy film, w którym gra. schematy powtarzające się od lat w filmach romantycznych - miłość taka, śmaka i owaka, zdrada i szczęście, sielanka...
i "nie mylę się znów", po prostu wyrażam swoją opinię. ty bardziej mówisz co jest, a co nie jest, jakbyś był człowiekiem wszechwiedzącym. twoją opinią jest, że filmy mogą być "o niczym", moją jednak, że zdecydowanie powinny być o czymś. za dużo powtórek, za dużo "niczego" - tylko po to by zapełnić sobie czas. dla mnie zdecydowanie zmarnowany, ale przynajmniej mogłam wystawić jakąś rzetelną ocenę.

ocenił(a) film na 7

no i trzeba było tak od razu. oj tam oj tam Scarlett fakt jest charakterystyczna nie tylko jeśli chodzi o grę aktorską...:) -dobrze ale w filmie jest wiele innych osób z uznanym nazwiskiem i raczej du...nie dali. dziwna jesteś jak i argumenty: raz - czepiasz sie filmów romantycznych że są romantyczne( no nie da sie nie powtarzać schematów bo i miłości kino już chyba wszystko powiedziało a w filmie to nie tylko sielanka bo rożne sytuacje były pokazane)..dwa- masz problemy z interpretacja tego co napisałem a;bo nieuważnie: nie chodziło mi że filmy mogą być o niczym tylko że kino ma różne role-nie tylko przekazywać jakieś mądrości czy morały: ale tez zapewniać rozrywkę, śmieszyć, straszyć itd, a co z tego chcemy sami wybieramy do oglądania. nie jestem wszechwiedzący- po prostu stwierdziłem ogólnie znane rzeczy. tu nie chodzi o przeciąganie liny kto ma rację. chociaż zgadzać sie nie muszę rozumiem że mógł Ci sie nie podobać-ale teraz przynajmniej wiem dlaczego;)

też tak sądzę. kompletna nuda. Zasnęłam podczas oglądania! wrrr...